Unibep - wymagające lata

Akcjami Unibepu handluje się na warszawskiej giełdzie od roku 2008. Trzeba przyznać, że od niemal dwóch lat widzimy klarowny trend spadkowy.

Wiosną 2017 testowano jeszcze oporową strefę 14,28 - 14,94 zł, ale potem cena ruszyła w dół.  Od jesieni 2017 można nawet mówić o kanale zniżkującym. W marcu przetestowano 7,50 zł jako minima. Obecnie kurs jest tylko nieznacznie wyżej. To za mało, by mówić o zdecydowanej zmianie tendencji. Do pokonania są takie strefy i poziomy jak 7,92 - 8,00 zł, 8,60 zł, 8,86 z, 9,50 zł czy 10 zł.

Nie należy jednak sądzić, że rok 2017 zakończył się dla przedsiębiorstwa stratami albo że jego sytuacja jest ze wszech miar przygnębiająca. Tak źle nie jest - aczkolwiek są pewne słabe punkty, które za chwilę wyróżnimy. Wpierw jednak przypomnijmy, czym się zajmuje Unibep.

Przede wszystkim, mówimy tu o grupie kapitałowej:

Jest to przedsiębiorstwo budowlane. Działa jako generalny wykonawca (w Polsce, Rosji, na Białorusi, w Niemczech), produkuje domy modułowe, zajmuje się budową dróg i mostów (oraz ich remontem), a także działalnością deweloperską.

Rok 2016 był, jak czytamy w liście prezesa zarządu do inwestorów, trudny - i charakteryzował się "zapaścią zamówień publicznych" (zwłaszcza w obszarze budownictwa infrastrukturalnego). Rok 2017 był pod pewnymi względami lepszy: przyniósł nadpodaż zamówień i wzrost produkcji budowlano-montażowej o 13 proc. r/r. Przełożyło się to jednak na wzrost cen surowców i usług podwykonawczych, a także na spadek dostępności wykwalifikowanych pracowników czy nawet specjalistycznego sprzętu. Ostatecznie był to więc "okres wyjątkowo niestabilny i wymagający". Pocieszające jest wszelako to, że grupa Unibep ma stabilny portfel zamówień na rok 2018 (ok. 1,4 mld zł), w każdym razie jeśli chodzi o aktywność budowlano-infrastrukturalną. Do tego prowadzone są projekty deweloperskie (w przygotowaniu 2,5 tys. lokali).

Spójrzmy na wyniki finansowe z lat 2009 - 2017 (skonsolidowane):

Trend przychodów jest niemal jednoznacznie wzrostowy już od wielu lat: w zasadzie jedynym wyjątkiem był rok 2012. W każdym razie wpływy ze sprzedaży za rok 2009 to 393 mln zł, zaś za 2017 to 1,63 mld zł. To wzrost ponad czterokrotny.

Dynamika za rok 2017 to 30 proc. Zyski jednak uległy redukcji, jak zresztą nietrudno zauważyć. Wynik operacyjny spadł z 33,3 mln zł do 23,6 mln zł, a rezultat na czysto obniżył się z 32 mln zł do 26,6 mln zł. Efektem był oczywiście spadek odpowiednich marż. Rentowność operacyjna spadła z 2,7 proc. do 1,4 proc., a marża netto z 2,6 proc. do 1,6 proc.

Uzyskane marże były w istocie najsłabsze w całym okresie 2009 - 2017, przez co oczywiście plasowały się poniżej średniej.

Ale marże to nie wszystko, można pytać też o środki pieniężne oraz o wskaźniki bilansowe.

Pod koniec roku 2017 aktywa trwałe opiewały na 220,3 mln zł, obrotowe na 782 mln zł. Środki pieniężne na szczęście w roku ubiegłym wzrosły (o ok. 15 mln zł), dzięki czemu wypłacalność natychmiastowa podniosła się z 23 proc. do 26 proc. Jest to w miarę niezłe pokrycie z teoretycznego punktu widzenia, choć sam wskaźnik płynności bieżącej (ogólny) wypada uznać raczej za skromny (1,25 pkt). Wielu powiedziałoby jednak, że spełnia teoretyczną normę.

Złota reguła bilansowa formalnie jest zachowana (1,17 pkt, tzn. kapitał własny przewyższa aktywa trwałe). Niepokój może budzić wysoki poziom zadłużenia: to 74 proc. sumy bilansowej (i to głównie w krótkim terminie). Owszem, w ciągu roku poziom długów spadł, kwotowo i proporcjonalnie, ale nadal jest dość duży.

Z 211 mln zł zobowiązań z tytułu dostaw i usług przeterminowane jest 77,5 mln zł, tj. ok. 37 proc. W większości chodzi o obsunięcie nie dłuższe niż 1 miesiąc. Po drugiej stronie mamy należności z dostaw i usług: 194 mln zł, z tego 16 proc. mniej lub bardziej po terminie.

Zarząd informuje, że pomyślnie rozwija się działalność na Ukrainie, tam funkcjonuje przedstawicielstwo i prowadzone są "intensywne działania akwizycyjne". Firma będzie m.in. pracować przy przejściu granicznym "Szeginie" na granicy ukraińsko-polskiej. Prowadzone są też działania w Szwecji, związane głównie z budownictwem modułowym. Z kolei segment deweloperski sprzedał w roku ubiegłym 621 mieszkań, uzyskując w ten sposób najlepszy wynik w swej historii, także finansowo.  

Ostatecznie rok 2018 będzie, zdaniem prezesa Gołąbieckiego, "wymagający dla branży budowlanej", niemniej podjęte zostały działania, które w znacznej mierze przygotowały Unibep na taki rozwój sytuacji.

Adam Witczak