KGL w akcji

KGL to przedsiębiorstwo z branży chemicznej. Jego oferta dystrybucyjna to tworzywa styrenowe, poliolefiny, tworzywa techniczne i specjalne, elastomery tudzież barwniki. Do tego firma wytwarza opakowania z tworzyw sztucznych metodą termoformingu.

Dostawcami towarów i materiałów dla KGL są tak renomowani producenci jak np. Synthos, Infino, Tranex, Nevicolor czy Synbra.

Korporacja KGL S.A. ma swoją siedzibę w Mościskach koło Warszawy. W istocie można tu mówić o grupie kapitałowej:

Większościowy pakiet w spółce Marcato został kupiony w roku 2004 - od tego czasu KGL "rozpoczęła aktywność jako producent i dostawca systemów pakowania produktów spożywczych". Marcato wytwarza np. opakowania i pojemniki do przechowywania jaj, sałatek, warzyw i owoców czy produktów cukierniczych. Oferuje również folie różnego typu i szalki do świeżego mięsa.

Spójrzmy na skonsolidowane rezultaty finansowe KGL za lata 2015 - 2017:

Przychody za rok ubiegły to 343,14 mln zł. W skali rocznej wzrosły o 18,1 proc. Dynamika zysków nie była tak dobra, tak więc marże nieco się skurczyły. Na przykład rentowność brutto na sprzedaży spadła z 16,1 proc. do 15,2 proc., choć sama kwota zysku podniosła się z 46,7 mln zł do 52,3 mln zł. Z kolei wynik netto zwiększył się o 13 proc., ale jego marża obniżyła się z 4,6 proc. do 4,4 proc.

Naturalnie te ruchy były raczej kosmetyczne, trudno tu mówić o jakimś wielkim cofnięciu czy nawet o poważnej stagnacji. Wypada jednak zerknąć na pozycje bilansu skonsolidowanego:

Suma bilansowa na koniec roku 2017 to 251,8 mln zł. Aktywa trwałe są większe od obrotowych, zaś po stronie pasywów 53 proc. to zobowiązania (co jest raczej standardowym wynikiem). Duża część owych zobowiązań (choć nie większość) ma na szczęście charakter długoterminowy.

Wskaźnik płynności bieżącej obniżył r/r poziom z 1,75 pkt do 1,5 pkt - niemniej nadal mieści się w normie, przynajmniej jak na polskie warunki. Pewnym mankamentem jest natomiast to, że KGL nie zachowuje złotej reguły, a odpowiedni wskaźnik spadł r/r z 0,84 pkt do 0,77 pkt.

Wypłacalność natychmiastowa nie jest bardzo wysoka, ale też nie można nazwać jej tragicznie niską. Ostatnio to 15 proc., przy czym roczny cash-flow był dodatni. Ba, bardzo pozytywne jest to, że przepływy operacyjne netto wyniosły aż 34,8 mln zł (rok wcześniej 8,75 mln zł). Ujemne były przepływy inwestycyjne i finansowe. W tym pierwszym przypadku chodzi jednak o to, że przedsiębiorstwo ciągle się rozwija i zainwestowało 20 mln zł w aktywa trwałe. Zarząd określa to tak: "od lat konsekwentnie realizujemy strategię rozbudowy mocy produkcyjnych". W tym drugim wypadku dokonano spłaty części kredytów i pożyczek (choć zaciągnięto też nowe) oraz wydano 12 mln zł na płatności z tytułu umów leasingu finansowego.

Park maszynowy, jak czytamy, wciąż jest w rozbudowie. Poza tym w początkach roku 2017 przejęto kontrolę nad spółką FFK Moulds, co znów poszerzyło know-how KGL.

Zarząd rekomenduje wypłatę dywidendy z zysku za rok 2017 - miałoby to być 21 groszy na akcję, łącznie 1,5 mln zł. Podano też informację o szacunkowych skonsolidowanych przychodach za I kw. 2018. Otóż wyniosły one 92,6 mln zł, tzn. r/r wzrosły o 2 proc. Raport kwartalny ukaże się 30 maja.

Tak wygląda akcjonariat spółki dominującej:

A takie rzeczy dzieją się na wykresie kursu akcji (firma zadebiutowała na GPW 10 grudnia 2015):

2 marca 2017 zanotowano szczyt na 30,90 zł. Od tego czasu można niestety mówić o postępującej deprecjacji walorów. Kurs wrócił do obszarów z okresu debiutu, w szczególności w roku 2018 mamy (na razie) konsolidację wokół 20 zł. Wsparcia to 19 zł, 18,40 zł i 18 zł, opory to 20,80 zł, 21,60 zł, 22,85 zł czy 23,80-90 zł. 

Kamil Kiermacz