Atlanta Poland - wzrost przychodów
- Utworzono: środa, 18, kwiecień 2018 18:10
Atlanta Poland na głównym parkiecie GPW konkuruje z firmą Helio. Oczywiście poza giełdą działa wiele innych przedsiębiorstw bakaliowych. Przykładem może być np. Bakalland, który zresztą przez kilka lat był obecny na rynku regulowanym, ale potem się z niego wycofał.
Atlanta funkcjonuje od roku 1990. W 2005 roku papiery spółki zadebiutowały na giełdzie. Tak wygląda, według witryny internetowej, akcjonariat:
Wykres kursu akcji prezentuje się w ostatnich czasach tak, jak to widzimy poniżej:
W pewnym sensie widzimy długoterminowy trend spadkowy. Można o nim mówić od przełomu lat 2015 / 2016 (kiedy kreślono ok. 9,50 zł w maksimach). Od maja 2017 mamy natomiast fazę konsolidacyjną. Minimum z listopada to 3,61 zł, teraz widzimy ok. 4 zł (to powrót na niższe poziomy po wcześniejszej aprecjacji).
Co składa się na ofertę Atlanty? Bakalie, to oczywiste. A konkretniej? Naturalnie ważną częścią asortymentu są orzechy ziemne, migdały, orzechy laskowe, pistacje czy orzechy włoskie. Do tego dochodzą suszone owoce różnych gatunków: rodzynki, żurawina, daktyle, morele, śliwki, banany (chipsy bananowe), jabłka etc. Oferta obejmuje również wiórki kokosowe, popcorn, słonecznik łuskany, sezam czy pestki dyni.
Zasadniczo Atlanta prowadzi import i odsprzedaż towarów, ale ma też zakłady produkcyjne, w których orzechy, migdały i sezam są przetwarzane. Dzięki temu spółka sprzedaje takie produkty jak np. marcepan, miazga arachidowa czy różne pasty. Przedsiębiorstwo ma 350 odbiorców hurtowych i ok. 60 detalicznych.
Tyle o ofercie. Pora przejść do danych finansowych. Otóż firma ta, podobnie jak Helio, liczy rok obrotowy od 1 lipca. Dlatego też najnowszy raport okresowy ma charakter półroczny (dotyczy pierwszego półrocza sezonu 2017/18, czyli drugiego semestru roku kalendarzowego 2018).
Oto i rezultaty:
W sezonie 2016/17 przychody Atlanty znacznie spadły. Dla przykładu, te z pierwszego półrocza obniżyły się r/r o 1/3, do niespełna 101 mln zł. W tym czasie silnie zwiększyły się obroty Helio: z 70 mln zł (I - II kw. 2015/16) przeskoczyły na poziom... 101 mln zł. To znaczy zrównały się z obrotami Atlanty.
Otóż Atlanta miała przez pewien czas poważny problem z dostawami do Jeronimo Martins, czyli właściwie do sieci Biedronka. Dawniej dostawy te generowały ok. 1/5 rocznych przychodów Atlanty. W czerwcu 2016 kontrahent przestał jednak przyjmować towary i produkty naszego emitenta, co wynikało z pewnych formalnych nieprawidłowości. Problem ten udało się jednak zażegnać, przynajmniej częściowo.
Na pewno łatwo zauważyć, że obroty Atlanty za pierwsze półrocze 2017/18 są dużo lepsze niż poprzednio: to 124,8 mln zł. Dynamika r/r to 24 proc. Dla porównania, w Helio wpływy utrzymały się na poziomie 100 mln zł.
Trzeba jednak powiedzieć, że w Helio utrzymano wysokie rentowności, lepsze niż te, które przedstawiła Atlanta. Ta ostatnia, jak widzimy, miała 14,3 proc. brutto na sprzedaży, 3 proc. na poziomie EBITDA, 1,6 proc. operacyjnie i 0,75 proc. na czysto. W Helio to odpowiednio 27,6 proc., 11 proc., 9,8 proc. i 7,6 proc.
Co więcej, w Atlancie dość wyraźnie widać pogorszenie marż (i części kwot) w relacji rocznej.
Niemałe znacznie dla sytuacji finansowej ma eksport: w badanym okresie wpływy z tego tytułu stanowiły niemal 1/4 całych obrotów emitenta. Główne kierunki to Niemcy, Rumunia, Ukraina, ale też np. Węgry czy Wielka Brytania.
Oczywiście rachunek zysków i strat to nie wszystko. Spójrzmy na pozycje bilansowe:
Aktywa obrotowe wymownie wzrosły w stosunku półrocznym: o ponad 42 proc. Dynamika zwyżki zapasów to 32 proc., należności zaś 66 proc. Środki pieniężne nie są duże, zresztą przez półrocze spadły z 1,87 mln zł do 1,23 mln zł. Przez to (i przez wzrost zobowiązań krótkoterminowych) obniżyła się wypłacalność natychmiastowa, z 6 proc. do 3 proc.
Złota reguła bilansowa jest zachowana, a wskaźnik płynności bieżącej stoi wysoko (2,55 pkt). Bardzo podobne indeksy płynności bieżącej i wypłacalności natychmiastowej ma Helio. Zresztą, Helio również wypełnia złotą regułę. Ma jednak dużo mniejsze zadłużenie: 35 proc. sumy bilansowej, gdy w Atlancie to 62 proc.
Jeżeli chodzi o sytuację na krajowym rynku bakalii, to w pewnym sensie od lat jest ona stabilna: mianowicie w takim znaczeniu, że liczy się kilka dużych podmiotów ogólnopolskich, a także kilkadziesiąt pomniejszych. Czynnikiem niestabilności, nie tylko w Polsce, są wahania cen surowców i wahania kursów walutowych. Na przykład umocnienie PLN wobec dolara, obserwowane w roku 2017, miało niekorzystny wpływ na marże realizowane przez Atlantę.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5768 gości