Colian - podatek zaważył na wyniku

Grupa, którą dowodzi spółka Colian Holding S.A., to przedsiębiorstwo z branży słodyczy - podobnie jak ZPC Otmuchów czy Wawel.

Colian kontroluje takie marki słodyczy i napojów jak Jutrzenka, Hellena, Akuku! czy Grześki. Firma produkuje zatem czekolady, wafelki, batony, cukierki czy np. oranżady i lemoniady.

Grupa kapitałowa ma następującą strukturę:

Tak natomiast prezentuje się akcjonariat spółki dominującej:

Nas interesować będą przede wszystkim rezultaty skonsolidowane, w szczególności w kontekście tego, co zaprezentowali ostatnimi czasy konkurenci.

Voila, oto Colian:

W latach 2008 - 2017 tylko dwa razy notowano jakiekolwiek straty. Otóż w roku 2008 grupa znalazła się na minusie, jeżeli chodzi o EBITDA, wynik operacyjny i rezultat na czysto, zaś w roku 2017... No właśnie: to najnowsze dane, rok ubiegły. Strata 30,7 mln zł robi złe wrażenie, jakkolwiek na tle solidnych przychodów, stopniowo zmierzających do symbolicznego miliarda, nie jest dramatycznie wysoka.

Otóż przychody wyniosły 963 mln zł, tak więc r/r wzrosły o 3,5 proc. W Otmuchowie dynamika wyniosła 1,3 proc., a w spółce Wawel nastąpił spadek o 4,2 proc. Nawiasem mówiąc, Colian z całej trójki ma najwyższe obroty.

Przyczyna straty okazuje się prozaiczna: to po prostu podatek dochodowy w kwocie 75 mln zł. Rok wcześniej na tej pozycji mieliśmy 2,56 mln zł.

Na poziomach EBITDA, operacyjnym oraz brutto na sprzedaży rok 2017 wyglądał całkiem nieźle. Marże były zbliżone do tych z 2016, a nawet trochę lepsze. Oczywiście, jak to zawsze bywało, Colian zaprezentował rentowności niższe niż Wawel. Tam np. 15,8 proc. operacyjnie, tu 4,7 proc. Co do Otmuchowa, to ten stracił operacyjnie równowartość 0,92 proc. przychodów. Stracił też netto, mianowicie 1,5 proc. Wawel na czysto osiągnął marżę 18,3 proc.

Spójrzmy na bilans:

Aktywa trwałe Colian to ostatnio 695 mln zł, lekko się obniżyły r/r. Obrotowe wzrosły mocno, o 24 proc. Było to m.in. skutkiem dodatniego cash-flow, tj. zwyżki puli gotówkowej z 89 mln zł do 195 mln zł. Dzięki temu i tak już wysoka wypłacalność natychmiastowa sięgnęła 78 proc. Nie jest to konieczne i oczywiście pieniądze powinny być w miar możliwości inwestowane lub wypłacane inwestorom, niemniej dobrze to świadczy o bezpieczeństwie firmy.

Wawel też ma wysoką wypłacalność: tam gotówka pod koniec 2017 pokrywała 73 proc. długów krótkoterminowych, a w finale I kw. 2018 przewyższała ich pulę. W Otmuchowie sprawy wyglądają znacznie słabiej: wynik z końca minionego roku to raptem 8 proc.

Otmuchów ma niską płynność bieżącą (1,03 pkt), Wawel bardzo wysoką (3,9 pkt), a Colian jest pomiędzy nimi z wynikiem 2 pkt. Wawel i Colian zachowują złotą regułę bilansową (czyli kapitał własny pokrywa aktywa trwałe), w Otmuchowie odpowiednie pokrycie to jedynie 85 proc.

28 proc. pasywów Colian to długi, w Wawelu to tylko 13 proc., w Otmuchowie 49 proc. Ostatecznie jednak nawet ten ostatni wynik nie jest tragicznie zły (np. oznacza to, że wskaźnik zadłużenia kapitału własnego nie sięga nawet 1 pkt).

Spójrzmy jeszcze na wykres notowań:

W listopadzie 2017 kurs spadł do 2,79 zł, ale zaraz potem wyraźnie odbił. Powstał trend wzrostowy. W finale marca kurs gwałtownie przeskoczył do góry, a to mianowicie po ogłoszeniu wezwania do zapisywania się na sprzedaż papierów. Wzywającym jest porozumienie związane z obecnymi kluczowymi akcjonariuszami, jak np. Ziołopex czy rodzina Kolańskich. Na razie jednak spółka wciąż jest na GPW, a wykres broni wsparcia na 3,75 zł.

Adam Witczak