Ambra - kurs w górę

Ambra to znany producent i dystrybutor win - w szczególności takich marek jak Fresco, Cin&Cin, Piccolo czy Dorato. Przedsiębiorstwo jest odpowiedzialne także za popularny Cydr Lubelski. Jak być może wiadomo, w ostatnich latach cydr stał się hitem firm z tej branży.

Akcjonariat Ambry przedstawia się następująco:

Jak łatwo zauważyć, spółka jest kontrolowana przez niemiecki podmiot Schloss Wachenheim AG, ale inwestuje w nią także Aviva OFE Aviva BZ WBK.

Rok obrotowy Ambry liczy się od początku lipca do końca czerwca. Tym samym najnowszy raport okresowy obejmuje okres dziewięciu miesięcy, sfinalizowany 31 marca 2018 roku.

Zerknijmy na rezultaty skonsolidowane:

Przychody za trzy trymestry to 388,34 mln zł. W skali rocznej wzrosły o 6,7 proc. Szczęśliwie dynamika zysków przebiła dynamikę obrotów - i stąd zwyżka odpowiednich rentowności. Dla przykładu, marża operacyjna podniosła się z 10,90 proc. do 13,53 proc. Rentowność netto poszła w górę z 8,33 proc. do niemal 10 proc. Tym samym obie były znacznie lepsze nie tylko od ubiegłorocznych, ale i od tych z paru poprzednich okresów. To samo rzec można o marży na poziomie EBITDA.

Wolumen sprzedaży, liczony w uśrednionych butelkach (0,75 litra), wzrósł o 7 proc. r/r, do 59,5 mln sztuk. Zarząd podkreśla, że w samym III kw. obrotowym dynamika sprzedaży była bardzo dobra, szczególnie w obszarze win stołowych i musujących. Na rynku polskim przychody za ów okres wzrosły o 11 proc. r/r, a jest to rynek kluczowy dla naszego emitenta. Ambra działa jednak także na innych rynkach. Otóż w Czechach i na Słowacji obrót zwiększył się o niemal 36 proc., zaś w Rumunii o 11,6 proc. (w walucie lokalnej; uzyskany wynik przekroczył oczekiwania szefostwa grupy).

To, co jest godne uwagi, to fakt, że trzeci kwartał obrotowy, czyli pierwszy kalendarzowy, po raz pierwszy w historii tego biznesu zakończono z zyskiem netto.

Zerknijmy teraz na dane bilansowe:

Jak widać, majątek obrotowy przeważa nad trwałym. Ten ostatni opiewał pod koniec marca na 179 mln zł, ten pierwszy na 239 mln zł. Złota reguła bilansowa jest zachowana, co oczywiście oceniamy pozytywnie, podobnie jak wysoką płynność bieżącą (2,37 pkt). W stosunku rocznym wymownie poprawiła się wypłacalność natychmiastowa - z 16 proc. do 26 proc. To zasługa dodatniego cash-flow i lekkiej redukcji zobowiązań krótkoterminowych.

Co do zobowiązań, to ogólne zadłużenie nie jest bardzo wysokie: 28 proc. sumy bilansowej. Nie stanowi zatem dużego problemu to, że ma ono w zasadniczej mierze charakter bieżący.

Co się dzieje z wykresem kursu akcji?

Otóż tutaj nastroje nie są tak dobre, jakkolwiek w pewnej mierze wynika to z faktu, że trwa realizacja zysków z wcześniejszego umocnienia, wszczętego późną jesienią 2017. Notowania odbiły się wtedy od 10 zł. Kurs ruszył w górę - do szczytu na 15,35 zł. Następna faza to przecena papierów i kanał spadkowy. Najnowszy sygnał oscylatora POS to sugestia na rzecz zakupu walorów. Teoretycznie oznaczać powinno to jedynie korektę w obrębie kanału, ale trzeba zaznaczyć, że na dzisiejszej sesji widać euforię po wynikach: gdy piszemy te słowa, kurs rośnie o 7,75 proc., lokując się powyżej górnej linii spadkowej. Opór na 13,90 zł jest testowany. Wsparcia to 12,50 zł i być może 12,20 zł - a niżej 11,90 zł.

Adam Witczak