Pieniądze to nie wszystko: Playway i samokrytyka
- Utworzono: czwartek, 07, czerwiec 2018 08:11
Pieniądze to nie wszystko, pieniądze szczęścia nie dają - zaiste, zdania te są nam dobrze znane i zwykle pewnie jawią się jako banalne czy niewiele wnoszące.
Czasem jednak warto się nad nimi zastanowić. Firma Playway, polski producent i wydawca gier komputerowych, ogłosiła niedawno wstępny, popremierowy raport dotyczący sprzedaży swego najnowszego tytułu. Mowa o grze Agony, której akcja rozgrywa się, jakkolwiek by to nie brzmiało, w piekle... Po pierwszych 72 godzinach sprzedaży na platformie Steam sprzedano i aktywowano ponad 34 tys. egzemplarzy tytułu. Daje to przychody na poziomie ok. 3,7 mln zł, przy koszcie produkcji wynoszącym ponad 3 mln zł. Zatem - tytuł już się zwrócił, a przecież dane zaprezentowane przez Playway nie obejmują kilku innych kanałów sprzedażowych (zarówno wersji pudełkowych, jak i sprzedażowych).
W czym więc problem? Otóż gracze rzucili się na tytuł - ale oceny są raczej słabe. Oprawa graficzna została uznana za dobrą, ale na portalach tematycznych i forach pojawiły się zarzuty pod adresem fabuły, mechaniki i sztucznej inteligencji.
Zarzuty zostały potraktowane przez producenta poważnie, o czym świadczy dość specyficzny komunikat, jaki ukazał się wczoraj. Otóż Playway cytuje w nim coś w rodzaju samokrytyki złożonej przez podmiot zależny Madmind Studio sp. z o.o. Właśnie w tym studiu tak naprawdę gra powstała. Przedstawiciele Madmind przyznali, że premiera Agony "nie spełniła wysokich oczekiwań zarówno graczy, jak i inwestorów", w związku z czym przedstawili plany na dalsze miesiące.
Plany te obejmują m.in. aktualizacje (które będą pojawiać się dwa razy w tygodniu), a także publikację wersji nieocenzurowanej. Poprawione mają być rozmaite techniczne drobiazgi: dźwięki, animacje etc. Ludzie z Madmind przyznali, że nieco pogubili się, jeśli chodzi o to, jak długa powinna być rozgrywka w Agony - pierwotnie miało być to ok. 5 godzin, a czas ten sztucznie wydłużono do 10 godzin. Zespół studia jest niewielki i przez to, jak czytamy, miał problemy z realizacją tak dużej gry. Napisano również, że "osoba odpowiedzialna za game design Agnoy nie jest już członkiem zespołu".
Poważne słowa, trzeba przyznać. Jak widać, prócz pieniędzy liczy się też reputacja i satysfakcja z własnej pracy. Zresztą, reputacja też - koniec końców - przekłada się później na środki finansowe lub ich brak.
Ale ad rem. Przypomnijmy wyniki Playway za I kwartał roku 2018. To dane po konsolidacji:
Całościowe przychody, wliczając w to np. zmianę stanu produktów, wyniosły 11,9 mln zł. W skali rocznej to wzrost 2,3 razy, imponujący. Wynik operacyjny też podniósł się solidnie - z 1,9 mln zł do 5,16 mln zł. W efekcie jego marża poprawiła się z 37,3 proc. do 43,2 proc.
Co do rekordowych kwot na pozycjach brutto i netto, to akurat one są w dużej mierze skutkiem jednorazowego zysku z tytułu utraty kontroli nad podmiotem zależnym.
Firma miała w ostatnich czasach także inną premierę niż Agony: 17 maja pojawił się tytuł House Flipper, którego sprzedano 200 tys. sztuk w okresie pierwszych 2 tygodni.
Spójrzmy na bilans biznesu:
Aktywa trwałe opiewały pod koniec marca 2018 na kwotę 25,3 mln zł, obrotowe na 66,9 mln zł. Te pierwsze silnie wzrosły przez kwartał, głównie z uwagi na pozycję inwestycji w jednostkach stowarzyszonych.
Zadłużenie jest bardzo niskie - tylko 7 proc. pasywów stanowią zobowiązania. Na tym tle pula gotówki jest zgoła ogromna: 12-krotnie przewyższa kwotę długów bieżących. Złota reguła bilansowa jest wypełniona, a płynność bieżąca jest zgoła nadnaturalnie wysoka.
Gotówki w pierwszym kwartale przybyło: cash-flow był dodatni, wyniósł prawie 2 mln zł.
Zerknijmy jeszcze, dla szerszej perspektywy, na rezultaty roczne z lat 2016 - 2017:
Przychody za rok 2017 wyniosły 39,5 mln zł. W relacji rocznej wzrosły 3,1 razy. Jeszcze bardziej intensywna była zwyżka zysków na poziomach EBITDA i operacyjnym. Ten drugi rezultat powiększył się z 6,05 mln zł do 21,47 mln zł. Efektem był wzrost odpowiedniej marży z 48,1 proc. do 54,4 proc.
Netto rentowność spadła, ale minimalnie - z 43,05 proc. do 42,52 proc.
Do początku bieżącego roku wykres Playway wędrował w konsolidacji, oscylując mniej więcej w zakresie 60 - 67 zł. Potem notowania poszły w górę, a prawdziwy boom zaczął się w maju. Z rejonu ok. 110 - 115 zł w ciągu kilkunastu dni wykres przeszedł do maksimów rzędu 184 zł. Następny ruch to poważna korekta, nawet poniżej 100 zł, związana zapewne z premierą Agony. Teraz sytuacja trochę się stabilizuje. Mamy kurs 135 zł.
Kamil Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5874 gości