Unibep - wykres w trendzie zniżkującym

Zarząd Unibep poinformował, iż 12 czerwca podpisał umowę, na bazie której spółka wykona ważną inwestycję w Norwegii, a konkretniej - w gminie Ringsaker. Kwota kontraktu to 124 mln NOK netto, co można też zapisać jako ok. 55,7 mln zł.

W ramach inwestycji Unibep zaprojektuje, a następnie wybuduje (pod klucz) 7 budynków mieszkalnych w technologii modułowej. Będą one mieć od 2 do 4 kondygnacji, a łącznie 86 lokali mieszkalnych.

Nie jest to błahy kontrakt. Dość powiedzieć, że o ile prace projektowe mają rozpocząć się już teraz, tj. w II kw. 2018, o tyle prace budowlane zakończą się najpewnie dopiero w III kw. 2020.

Unibep to przedsiębiorstwo budowlane. Działa jako generalny wykonawca (w Polsce, Rosji, na Białorusi, w Niemczech), produkuje domy modułowe, zajmuje się budową dróg i mostów (oraz ich remontem), a także działalnością deweloperską.

Tak wygląda grupa kapitałowa:

Lata 2009 - 2017 w ujęciu skonsolidowanym prezentowały się jak poniżej:

Tendencja przychodów jest niemal klarownie wzrostowa już od wielu lat: w zasadzie jedynym wyjątkiem był rok 2012. Wpływy ze sprzedaży za rok 2009 to 393 mln zł, zaś za 2017 to 1,63 mld zł. To zwyżka więcej niż czterokrotna.

Dynamika obrotów za rok 2017 to 30 proc. Zyski wszelako się skurczyły, jak zresztą nietrudno zauważyć. Wynik operacyjny spadł z 33,3 mln zł do 23,6 mln zł, a rezultat na czysto obniżył się z 32 mln zł do 26,6 mln zł. Dodatkowym efektem był rzecz jasna spadek odpowiednich marż. Rentowność operacyjna spadła z 2,7 proc. do 1,4 proc., a marża netto z 2,6 proc. do 1,6 proc.

Spójrzmy w takim razie na I kw. 2018:

Rok zaczął się dobrze, to cieszy. Przychody zwiększyły się bardzo solidnie, bo aż o 40 proc., osiągając pułap 371,6 mln zł. Zysk operacyjny wzrósł z mniej niż 5 mln zł do 23,8 mln zł, ok. 4,8 razy. Przełożyło się to na poprawę odpowiedniej marży z 1,9 proc. do 6,4 proc. Co do rentowności netto, to skoczyła z 2 proc. do 5,1 proc.

Trzeba jednak wspomnieć i o tym, że przepływy operacyjne netto znów wypadły ujemnie. Co więcej, o ile w I kw. 2017 było to -23,3 mln zł, o tyle w I kw. 2018 już -135,4 mln zł. Ujemne były również przepływy finansowe i inwestycyjne. Pula środków pieniężnych spadła z kwoty 165 mln zł do 61 mln zł. Trzeba dodać, że z tego 46 mln zł przypada na kredyty w rachunku bieżącym, zostaje więc tylko 15,3 mln zł.

Dane bilansowe widzimy zresztą poniżej:

238 mln zł - to aktywa trwałe, głównie w postaci środków trwałych oraz opiewających na 52 mln zł kaucji z tytułu umów o budowę. Majątek obrotowy to 715 mln zł, z czego 38 proc. przypada na należności z dostaw i usług.

Wypłacalność natychmiastowa to, formalnie rzecz biorąc, 11 proc. - nie jest bardzo wysoka. Wskaźnik płynności bieżącej spełnia i nawet nieco przekracza teoretyczne minima, notując poziom 1,30 pkt. Złota reguła jest zachowana, to pozytywne. Niepokoić może ogólny poziom zadłużenia - aż 71 proc. pasywow.

Inwestorzy od dłuższego czasu nie bardzo ufają papierom Unibepu. Trend jest jednoznacznie spadkowy. Latem 2017 zakreślono jeszcze 14 zł, potem cena spadała, a korekty były niewielkie. Taki stan rzeczy nadal trwa. Na przełomie maja i czerwca notowano nawet 5,32 zł w roli dołka. Od tego czasu kurs wzrósł, prawda, ale to wciąż za mało, by mówić o przełomie. Na razie nie przeszliśmy nawet przez 6 zł. Warto jednak zauważyć, że SMI daje sygnał pro-zwyżkowy.

Adam Witczak