Patentus - umowy i wyniki

Władze firmy Patentus podsumowały ostatnio umowy zawarte z Polską Grupą Górniczą od 8 listopada 2017 do 26 czerwca 2018. Łącznie PGG złożyła u naszego emitenta zamówienia na 8,8 mln zł. Największa była umowa z 29 maja na zakup i dostawę częci zamiennych do przenośnikó zgrzebłowych. Mowa o kwocie 3,52 mln zł.

Patentus to firma z siedzibą w Pszczynie.  Przedsiębiorstwo specjalizuje się w produkcji maszyn górniczych różnego typu. Jego specjalnością są wysokowydajne, kompletne systemy transportowe. Ściślej rzecz ujmując, oferta to m.in. przenośniki zgrzebłowe i taśmowe, kruszarki i pomosty robocze. Asortyment obejmuje też kompleksy ścianowe, zbiorniki ciśnieniowe i przekładnie zębate. To nie wszystko: firma wykonuje również wielkogabarytowe, skomplikowane konstrukcje stalowe na zlecenie klientów (np. dla branży offshore). Zajmuje się również spawaniem, szlifowaniem i toczeniem CNC.

Prezezem zarządu Patentusa jest Józefa Duda, absolwent Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Opolu i podporucznik MO (absolwent Studium Podyplomowego ASW w Łodzi). Radzie nadzorczej przewodniczy Bartłomiej Niemiec, biznesmen (m.in. wiceprezes firmy Geotrend sp. z o.o.).

Tak prezentuje się akcjonariat Patentusa:

A tak wyglądały wyniki finansowe lat 2013 - 2017 (skonsolidowane, bo mowa o grupie):

Rok 2015 był nieco kłopotliwy (strata netto, spadek przychodów), a rok 2016 - nawet bardzo problematyczny. Dość rzec, że w 2016 obroty obniżyły się po raz kolejny, tym razem o 21,4 proc., a w dodatku wygenerowano ciężkie straty. Na czysto było to 16,4 mln zł, tj. równowartość 32 proc. ówczesnych wpływów ze sprzedaży.

Rok 2017 przyniósł jednak wymowną poprawę. Przychody wzrosły o 13,8 proc. r/r. To cieszy, nawet jeśli nie dobiły do dawnych poziomów. Cieszy jeszcze bardziej fakt, że Patentus wydobył się ze strat. Grupa wypracowała 2,5 mln zł zysku operacyjnego oraz 1,9 mln zł zarobku na czysto. W ten sposób marża netto wyniosła 3,2 proc., operacyjna 4,2 proc.

A co z nowym rokiem? Bądź co bądź, mamy już finał czerwca. Zerknijmy na dane pierwszego kwartału 2018:

Styczeń, luty i marzec 2018 dały obrót na poziomie 30,5 mln zł. Znów można mówić o dodatniej dynamice rocznej, wyniosła ona aż 61 proc. Robi to raczej dobre wrażenie: nawet jeśli dynamika zysków nie była aż tak wysoka i marże trochę spadły.

W każdym razie finalnie wygenerowano 2,5 mln zł zysku netto. Ta kwota to równowartość 8,2 proc. przychodów. Marża operacyjna wyniosła 10,5 proc.

Popatrzmy na pozycje bilansowe:

Suma bilansowa na koniec marca to ponad 171 mln zł. Po stronie majątkowej przeważają aktywa trwałe, w pasywach 48 proc. to zobowiązania. W nich z kolei dominują zobowiązania krótkoterminowe, ostatnio 54 mln zł.

Zadłużenie w proporcji do całej puli aktywów wyraźnie wzrosło r/r, ale samo w sobie nie jest dramatycznie wysokie. Grupa Patentus przez rok zbliżyła się do złotej reguły bilansowej, choć formalnie jeszcze jej nie spełnia.

Wskaźnik płynności bieżącej na poziomie 1,38 pkt w miarę się broni, w każdym razie spełnia teoretyczne minima (lokowane przez niektórych na poziomie 1,2 pkt) - ale słabo prezentuje się wypłacalność natychmiastowa, raptem 2-procentowa. Cash-flow r/r był dodatni, ale w samym kwartale ujemny.

W początkach tego roku notowania akcji Patentusa doszły do 1,18 zł. Zaraz potem nastąpił odwrót, uformował się, a później zaostrzył trend spadkowy. Ostatnio kreślono już minima przy 0,70 zł. Co prawda wskaźnik RSI wszedł w strefę wyprzedania, a potem zawrócił, więc można się w tym doszukiwać sugestii pro-zakupowej, ale to wciąż za mało, by mówić o zdecydowanej aprecjacji.

J. Sobal