Lena Lighting omawia półrocze

Lena Lighting zaprezentowała szacunkowe wyniki finansowe za I półrocze roku 2018. Zaprezentowano sześć wielkości, w naszej tabelce prezentujemy cztery najważniejsze, ale i o pozostałych wspomnimy.

Otóż sprawy miały się tak:

Przychody za sześć pierwszych miesięcy tego roku wyniosły, jak się okazuje, 61,5 mln zł. To znaczy, że w relacji rocznej wzrosły o 3,4 proc. Zysk brutto na sprzedaży obniżył się o 4,3 proc., do kwoty 16,6 mln zł. Wynik operacyjny uległ ciężkiej redukcji o 61 proc. (zresztą obniżył się też wynik netto na sprzedaży, mianowicie o 37,8 proc.).

Wreszcie mamy i zysk netto: o 48 proc. słabszy niż w 2017. Półroczna kwota wyniosła 2,66 mln zł (poprzednio notowano 5,11 mln zł).

Widzimy zatem, że także i marże radykalnie się obniżyły. Rentowność brutto na sprzedaży spadła z 29,1 proc. do 27 proc., operacyjna z 11,5 proc. do 4,3 proc., a liczona na czysto - z 8,6 proc. do 4,3 proc. Uzyskane poziomy były słabsze także od tych z I - II kw. 2017. Dlaczego tak się stało? Co kryje się za opisanymi zmianami?

Przypomnijmy wpierw, czym zajmuje się Lena. Lena zajmuje się produkcją oświetlenia - stosowanego przede wszystkim w biurach i magazynach. To np. oświetlenie awaryjne, ogrodowe czy uliczne. Firma oferuje poza tym naświetlacze i oprawy montowane przy stanowisku pracy.

Rok 2017 był całkiem dobry dla przedsiębiorstwa, wyniki przekroczyły założenia zarządu, zoptymalizowano strukturę aktywów, dokonano inwestycji na 7 mln zł w maszyny i halę produkcyjno-magazynową. Z drugiej strony, w I półroczu 2017 wygenerowano jednorazowo nadzwyczaj wysoką bazę zysków, a to dzięki sprzedaży nieruchomości gruntowej, co dało 2,6 mln zł zysku. Tego efektu zabrakło w roku bieżącym. Co więcej, zwiększono teraz nakłady na zatrudnienie oraz poniesiono koszty marketingowe, a to ze względu na udział w targach branżowych.

Pełniejszych danych, np. bilansowych, jeszcze nie ma. My przypomnijmy wyniki roczne z lat 2015 - 2017:

Obroty w roku 2017 opiewały na 137,13 mln zł. W stosunku rocznym wzrosły o 5 proc. Mocno zwiększył się też zysk brutto na sprzedaży - na tyle mocno, że poprawiła się odpowiadająca mu marża (z 27,05 proc. do 29,16 proc.). Polepszyły się także rentowności operacyjna i netto, lekko obniżyła się jedynie marża EBITDA.

Tak wyglądały dane bilansowe na koniec I kw. 2018:

Aktywa obrotowe opiewały na 63,3 mln zł, trwałe były niższe: 45,4 mln zł. Środków pieniężnych było niestety bardzo mało, pokrywały tylko 1 proc. zobowiązań krótkoterminowych.

Firma zachowuje złotą regułę, bez problemu zresztą: kapitał własny dwa razy przebija aktywa długoterminowe. To pozytywne. Wysoka jest też ogólna płynność bieżąca (4,4 pkt) - szkoda tylko, że w tak małym stopniu buduje ją gotówka. Ciekawe - ale i trochę niepokojące - jest to, że tej gotówki wymownie ubyło tak w stosunku rocznym (pod koniec marca 2017 Lena miała 7,5 mln zł), jak i kwartalnym. Naturalnie mamy w pamięci poniesione inwestycje, ale dobrze byłoby, gdyby pula (przynajmniej w proporocji do długów bieżących) ustabilizowała się na nieco wyższym poziomie.

Firma stawia na samodzielne finansowanie, ogólne zadłużenie (mające charakter niemal wyłącznie krótkoterminowy) opiewało ostatnio na 14 proc. sumy bilansowej.

Oto i wykres kursu akcji Leny:

Jeszcze w marcu 2018 rozgrywano poziomy rzędu 5 zł jako maksima. Gracze uznali jednak, że wypada zacząć realizować zyski i przeceniać papiery. Zniżka była intensywna, a zakończyła się brylowaniem na niskich poziomach, w konsolidacyjnym rytmie, który utrzymuje się od połowy maja (mniej więcej). Teraz mamy ok. 3,34 zł.

J. Sobal