Ursus i plan nowych akcji
- Utworzono: poniedziałek, 06, sierpień 2018 06:10
31 sierpnia odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki Ursus. To o tyle istotne, że dyskutowana i głosowana będzie wówczas kwestia podwyższenia kapitału zakładowego przedsiębiorstwa.
Projekt odpowiedniej uchwały przewiduje emisję akcji zwykłych na okaziciela serii S. Maksymalna możliwa kwota to 5,918 mln zł. Taki ruch dałby ostatecznie 65,098 mln zł jako nową sumę kapitału zakładowego. Nominał jednej akcji wynieść ma 1 zł, jako cenę emisyjną proponuje się 2,50 zł. Papiery zostaną zaoferowane w drodze subskrypcji prywatnej. Dotychczasowi inwestorzy mają zostać pozbawieni prawa poboru nowych walorów.
Nowa emisja, jak czytamy, ma posłużyć realizacji dotychczasowej strategii Ursusa. Chodzi m.in. o zwiększenie udziału w rynku oraz o rozwój dywizji badawczo-rozwojowej. Kapitał ma pomóc w zmianie struktury zobowiązań i uzupełnieniu oferty o nowe wyroby. Środki mają też wspomóc realizację kontraktów zagranicznych. Ambicją zarządu jest pozyskanie nowych, długotermimnowych inwestorów instytucjonalnych.
Rok 2017 był dość ciężki dla Ursusa. Zakończył się na minusie. Strata operacyjna wyniosła 22,6 mln zł (8,1 proc. obrotów), strata netto opiewała na 24,8 mln zł (ujemna marża -8,9 proc.). Skonsolidowane przychody za rok 2017 wyniosły tylko 277,6 mln zł, czyli 81 proc. tego, co wypracowano w roku 2016. Było to głównie efektem redukcji przychodów eksportowych o 60 proc.
Spójrzmy zresztą na kwoty skonsolidowane:
W całym okresie 2009 - 2017 tylko dwa lata były czasem strat. Wśród nich - właśnie rok 2017. A co z nowszymi wynikami? Wypada spojrzeć na pierwsze kwartały lat 2017 i 2018:
Rzuca się w oczy obniżka obrotów, mianowicie z 72,28 mln zł do 60 proc. tej sumy, czyli do 43,5 mln zł. Redukcja marży brutto na sprzedaży nie była aż tak znacząca, tak więc marża na tym poziomie podniosła się z 24,5 proc. do 30,5 proc.
Z drugiej strony, rentowność operacyjna spadła z 9 proc. do 5,7 proc. Na poziomie netto mamy z kolei po prostu stratę: mianowicie 1,74 mln zł. Ujemna rentowność to w takim razie 4 proc.
Ogólnie więc ów pierwszy kwartał nie był przesadnie przebojowy. Tym niemniej czytamy np., że Ursus wprowadził do produkcji seryjnej nowe modele ciągników, a także zawarł umowę współpracy z firmą Mesko-Rol. Podmiot ten będzie - na rzecz Ursusa - prowadził produkcję maszyn rolniczych, co rozszerzy dotychczasową ofertę naszego emitenta. W dalszym ciągu realizowano też kontrakt w Tanzanii. Ogólnie rzecz biorąc, Ursus planuje dalszą "odbudowę relacji z partnerami handlowymi" oraz "pozyskanie nowych odbiorców". Warto pamiętać, że sprzedaż produktów firmy jest prowadzona na wielu rynkach: w Europie Zachodniej i Środkowej, w Afryce i na Bliskim Wschodzie. W kraju wciąż problemem jest słabe funkcjonowanie systemu dopłat dla rolników.
Czytamy: "Według informacji podanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, do końca I kwartału 2018 r. do Agencji wpłynęły wnioski, których wartość stanowi blisko ok. 115% środków przeznaczonych na realizację działania „4.1 Modernizacja gospodarstw rolnych” tj. 11,3 mld zł. Do dnia 31 marca 2018 r. Agencja zawarła umowy opiewające na ok. 28,6% środków przeznaczonych na realizację powyższego zadania, natomiast wypłacone środki stanowiły jedynie 7% wspomnianej kwoty".
A oto bilans według stanu na 31 marca 2018:
Aktywa trwałe pod koniec marca opiewały na 144,32 mln zł. Obrotowe wyceniano na 266,7 mln zł. Po stronie pasywów aż 74 proc. to zadłużenie: jest ono więc dość duże. Daje to np. 2,89 pkt jako wskaźnik zadłużenia kapitału własnego. Zobowiązania są w głównej mierze bieżące. Co zaś się tyczy płynności bieżącej, to widzimy tylko 1,02 pkt - jest to niski poziom, wręcz niepokojący. Tym gorzej rzecz się ma z 1-procentową wypłacalnością natychmiastową. Złota reguła bilansowa nie jest zachowana, to również punkt ujemny dla spółki.
A co na wykresie?
Maksima z początku roku to nawet 4,37 zł. Zaraz potem przyszło jednak przesilenie, trend poprowadził notowania na południe. Pod koniec czerwca kurs oscylował przy 2,20 zł. Ten rejon był wsparciem. Aktualnie mamy 2,54 zł. Trzeba jednak mieć na względzie, że po krótkiej, intensywnej zwyżce nastąpił kolejna redukcja. W dodatku MACD zbliża się do sygnału pro-sprzedażowego.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5638 gości