Kłopoty Korporacji DOM
- Utworzono: środa, 03, październik 2018 22:06
W okresowych sprawozdaniach spółek z GPW jest zawsze wiele fragmentów, które mają charakter standardowych komunikatów, brzmiących zawsze tak samo lub bardzo podobnie. Przechodzi się nad nimi do porządku dziennego.
Na przykład opinie audytorów najczęściej są pozytywne, ewentualnie z drobnymi uwagami, które nie zaburzają zasadniczej akceptacji raportu. Inne exemplum to typowe sformułowanie, iż raport "sporządzono przy założeniu kontynuacji działalności przedsiębiorstwa".
Bywają jednak wyjątki od reguły. Otóż raport półroczny Korporacji Budowlanej DOM (za I - II kw. 2018) przygotowano przy założeniu braku kontynuowania działalności tak przez spółkę, jak i grupę. Braku. Wynika to z faktu, iż w maju 2018 władze tego biznesu złożyły do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Jak na razie sąd nie otworzył postępowania sanacyjnego, stąd też zarząd nie mógł wycenić aktywów grupy kapitałowej inaczej niż "według oczekiwanych cen sprzedaży netto", przez co sprawozdanie sporządzono "zgodnie z zasadą kosztu historycznego pomniejszonego o odpisy amortyzacyjne", choć nieruchomości inwestycyjne wyceniono według wartości godziwej.
Korporacja Budowlana DOM to przedsiębiorstwo z branży, jak zresztą sama nazwa wskazuje, budowlanej. Występuje zwykle w roli generalnego wykonawcy lub inwestora zastępczego. Firma wznosiła domy i apartamentowce np. w Olsztynie, Trójmieście czy Warszawie. Produkuje też prefabrykaty betonowe i meble miejskie.
Tak wygląda grupa kapitałowa:
A tak prezentuje się struktura akcjonariatu:
Ostatnio jednak biznesowi temu się nie wiodło, vide skonsolidowane wyniki roczne z lat 2009 - 2017:
Zresztą, nie tylko ostatnio: o ile lata 2013 - 2015 upłynęły na plusie, o tyle 2009 - 2012 i 2016 - 2017 były czasem poważnych strat. W roku 2017 na czysto grupa straciła 100 mln zł.
Spójrzmy zatem na pierwszy trymestr i pierwsze półrocze 2018:
Drugi kwartał 2018 trochę poprawił sytuację, biznes wyszedł na plus operacyjnie, na poziomie EBITDA oraz brutto na sprzedaży. Nie zmienia to faktu, że netto zanotowano znów stratę, która pochłonęła równowartość 7 proc. obrotów. Fakt, było lepiej niż rok temu, ale nie idealnie - w żadnym razie. Zresztą, wybitnie zmalały przychody - z 58 mln zł do 34,2 mln zł.
Gorsze rzeczy widzimy w bilansie:
Gorsze, bo kapitał własny stał się pod wpływem strat ujemny. Ostatnio opiewał na 14 mln zł poniżej zera. Zadłużenie stanowiło więc równowartość 121 proc. aktywów. Sytuacja jest ciężka, trudno to określić innymi słowami, chyba że synonimicznymi. To, że udało się zredukować zobowiązania od grudnia 2017 - i to tylko kwotowo, bo nie proporcjonalnie - to małe pocieszenie.
Płynność bieżąca stoi bardzo nisko, to tylko 0,24 pkt (rok temu było 0,74 pkt, w grudniu 2016 nawet 0,90 pkt, co i tak nie było porywającym wynikiem). Wypłacalność natychmiastowa też jest mizerna, acz trzeba zauważyć, gwoli formalności, że tak r/r, jak i w półroczu gotówki przybyło.
Wskaźnik złotej reguł bilansowej stracił sens, podobnie jak zadłużenie kapitału własnego i ROE (z powodu ujemności kapitału). W każdym razie sytuacja jest słaba.
W tle są i ciekawsze (albo mniej ciekawe, a na pewno przykre) sprawy. Na przykład w maju prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez "niektórych byłych członków zarządu oraz głównego księgowego".
W kwietniu 2018 wykres krążył w okolicach 0,50 - 0,70 zł, co było dla tej spółki kursem bardzo niskim. Nic dziwnego, jeszcze na początku roku notowania trzymały się powyżej 2 zł. Później przyszła silna przecena, której efektem był obraz uformowany wiosną. Po 30 kwietnia obrót akcjami wstrzymano. Na razie sytuacja nie uległa zmianie.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5811 gości