Mo-Bruk i wysokie obroty

Dobre zyski - tak pisaliśmy w marcu o wynikach Mo-Bruk za rok 2017. Przypomnijmy, że mamy do czynienia z przedsiębiorstwem z branży recyklingu. Mo-Bruk przetwarza odpady nieorganiczne, palne i medyczne, jak również złom kolorowy i żelazny tudzież paliwa alternatywne.

Spółka magazynuje i utylizuje te surowce oraz kieruje je do ponownego wykorzystania. Biznes prowadzony jest od ponad trzech dekad, od roku 1985. Swoją drogą, przez pierwszych dziesięć lat fundamentem aktywności była produkcja wyrobów z lastriko, takich jak schody i parapety. Przejście do sektora recyklingu nastąpiło później.

Mo-Bruk zresztą nadal sprzedaje kruszywo i beton oraz świadczy usługi budowlane, ale nie jest rdzeń aktywności. Firma ma jedną spółkę zależną - Raf-Ekologia sp. z o.o. - która zajmuje się utylizacją odpadów.

Spójrzmy na pozycje bilansowe grupy Mo-Bruk:

Aktywa długoterminowe pod koniec czerwca warte były 147,2 mln zł. Obrotowe opiewały na 16,8 mln zł. Tak więc te drugie są relatywnie skromne. Niestety, przekłada się to też na niski poziom płynności bieżącej - tylko 0,94 pkt. Poziom ten co prawda znacznie się zwiększył od grudnia 2017, ale i tak majątek krótkoterminowy nie równoważy zobowiązań bieżących.

Z drugiej strony, wysoka (26 proc.) jest wypłacalność natychmiastowa, zaś cash-flow sześciomiesięczny był dodatni. Ogólne zadłużenie jest niskie (42 proc. sumy bilansowej), natomiast nie jest zachowana złota reguła bilansowa: kapitał własny pokrywa tylko 2/3 aktywów trwałych.

ROE i ROA były dodatnie w półroczu, a to z powodu zysku netto, jaki wygenerowano. Należy mieć na względzie, że gdy mówimy o "półrocznych ROE i ROA", to mamy na myśli iloraz zysku netto za sześć miesięcy oraz pozycji bilansowych z końca poprzedniego roku obrotowego. Innymi słowy, tak rozumiany wskaźnik pokazuje nam (w pewien sposób, nieco arbitralny - jak to czasami się dzieje w analizie finansowej), jaki był procentowy zwrot w ciągu 6 miesięcy z zainwestowanych u progu tego okresu aktywów (lub z kapitału). Naturalnie wartości te nie są porównywalne z ROE i ROA za cały rok (np. 2017 czy 2016), gdzie patrzymy na to, jaki procent zainwestowanego majątku (kapitału) stanowił zysk roczny. Są za to porównywalne z ROE i ROA dla I - II kw. 2017, które wyniosły 2,7 proc. i 1,3 proc. Zatem nastąpiła poprawa, na co wpływ miał wzrost zysku netto. Zresztą, widzimy to w kolejnej tabeli i na wykresie:

Przychody wyniosły 36,9 mln zł. Tak więc wzrosły o 24 proc. w skali rocznej, zaś w dwuletniej o 52 proc.

Wynik operacyjny wzrósł r/r z 3,82 mln zł do 6,64 mln zł, poprawił się też wymownie wynik netto. Wzrosły zatem odpowiednie marże, operacyjna np. z 12,8 proc. do 18 proc., netto z 7,6 proc. do 13,2 proc.

Wyniki nowego roku robią więc pozytywne wrażenie. Ograniczono dynamikę wzrostu kosztów działalności operacyjnej w stosunku do dynamiki obrotów. Pozyskano nowych kontrahentów na rynku gospodarki odpadami, zredukowano tez zobowiązania wynikające z umów finansowych.

Spójrzmy na strukturę akcjonariatu:

Józef Mokrzycki jest, dodajmy, prezesem zarządu Mo-Bruk. Akcjami firmy handluje się na GPW, co przebiega tak:

Najpierw mieliśmy - pod koniec minionego roku i na początku bieżącego - gwałtowny skok z ok. 20 zł do 40 zł (w ciągu trzech miesięcy). Później notowania się ustabilizowały na wysokich poziomach, jakkolwiek można też wyróżnić trend wzrostowy - łagodny, ale na swój sposób konsekwentny. Teraz mamy fazę korekty w jego obrębie. Potwierdza to sygnał pro-sprzedażowy SMI (co prawda niespecjalnie ostry). Maksima z września to 42 zł.

Adam Witczak