Mostostal Warszawa i pozwy sądowe

Ponad rok temu, w styczniu roku 2018, Mostostal Warszawa złożył pozew przeciwko Zakładowi Unieszkodliwiania Odpadów w Szczecinie o zapłatę kwoty ponad 90 mln zł wraz z odsetkami. Pozew dotyczył zapłaty wynagrodzenia za roboty, dostawy i projekty, jakie Mostostal realizował dla ZUO znacznie wcześniej, w roku 2016.

Wracamy do tej sprawy, bo po roku pojawił się pozew z drugiej strony, dotyczący kwoty 212 mln zł. ZUO dochodzi od Mostostalu naprawienia szkody wyrządzonej przez emitenta w związku z tym, iż odstąpił on od wspomnianego kontraktu. Oczywiście emitent uważa ów kontr-pozew za bezzasadny.

Mostostal Warszawa istnieje od roku 1945, ma więc za sobą ponad siedem dekad tradycji. Portfolio, nawet z ostatnich lat, jest szerokie: obejmuje budownictwo mieszkaniowe i biurowe, przemysłowe, ekologiczne, energetyczne i infrastrukturalne.

Skonsolidowane wyniki za trzy pierwsze kwartały w latach 2014 - 2018 wyglądały tak:

Przychody za 9 pierwszych miesięcy roku ubiegłego wyniosły 683,2 mln zł. To jedynie 82 proc. kwoty wygenerowanej rok wcześniej oraz 64 proc. obrotów z analogicznego okresu 2016.

Wynik brutto na sprzedaży obniżył się w sposób na tyle znaczący, że odpowiednia marża spadła z 12 proc. do 4,3 proc. Jeszcze gorzej z pozostałymi zyskami: które przemieniły się w straty. Oto np. na czysto biznes znalazł się 33 mln zł pod kreską. Ujemna marża to na tym poziomie -4,8 proc.

Co widać w aktywach i pasywach?

Pod koniec września minionego roku aktywa trwałe opiewały na 115,85 mln zł, tj. 77 proc. kwoty notowanej 30.IX.2017. Z drugiej strony, przez rok wzrosła pula aktywów obrotowych. Nie dotyczyło to jednak gotówki: jej stan się obniżył, a wypłacalność natychmiastowa spadła z kilkunastu do raptem 6 proc.

Wskaźnik płynności bieżącej trzyma się w okolicach 1,3 - 1,5 pkt (mówiąc najogólniej), co nie jest wynikiem najgorszym. W istocie jednak powinno nas niepokoić bardzo wysokie zadłużenie grupy Mostostal Warszawa. To już 90 proc. pasywów: i to głównie w krótkim terminie. Daje to 8,7 pkt jako zadłużenie kapitału własnego, a to nie może cieszyć. Tylko delikatnie może nam tu poprawić humor fakt, iż grupa jedynie nieznacznie odbiega od złotej reguły bilansowej.

Wiele rzeczy jest więc do naprawy, to nie ulega wątpliwości. Przydałaby się redukcja zobowiązań, podwyższenie (kwotowo lub przynajmniej przez odpowiednie wyrównanie proporcji) kapitału własnego, wygenerowanie dodatnich przepływów, wyjście na plus w materii zysków.

Co na to inwestorzy z GPW?

Wykres nie jest już tak nisko, jak w listopadzie, gdy notowania schodziły nawet do 1,65 zł. Tym niemniej jest wyraźnie niżej niż np. w maju i czerwcu, kiedy w maksimach rozgrywano niemal 3,90 zł. Teraz mamy 2,18 zł. Ceny poruszają się od ponad dwóch miesięcy w konsolidacji.

Adam Witczak