Global Cosmed i prognozy na nowy rok

Przed nami Global Cosmed - firma, która właśnie opublikowała prognozy na rok 2019 oraz oszacowanie rezultatów z roku 2018. Global Cosmed to grupa kapitałowa, która produkuje kosmetyki i artykuły chemii gospodarczej. Asortyment zawiera m.in. płyny do kąpieli, żele pod prysznic, mydła w płynie, środki czystości czy udrożniacze do kanalizacji. Wyżej opisane wyroby sprzedawane są m.in. do międzynarodowych sieci handlowych (Biedronka, Kaufland, Lidl). Ważnym elementem działalności jest eksport (zwłaszcza na rynek niemiecki).

W trzech pierwszych kwartałach 2018 roku wyniki wyglądały tak:

Przychody wyniosły 223,36 mln zł. W relacji rocznej wzrosły o 1,5 proc. Udało się znacząco polepszyć wynik na poziomie EBITDA: i wygenerować 7,58 mln zł zysku, choć w analogicznym okresie 2017 notowano 1,22 mln zł straty. Tym niemniej straty pozostały na poziomach operacyjnym i netto, jakkolwiek znacznie je ograniczono. Na przykład netto mamy już nie marżę -5,6 proc., ale -1,5 proc.

Zerknijmy na aktywa i pasywa:

Aktywa trwałe w finale września 2018 warte były 253,7 mln zł, zaś krótkoterminowe opiewały na 84,05 mln zł. Po stronie pasywów 45 proc. to zobowiązania, nie jest to zły obraz. Niepokoi jednak niski wskaźnik płynności bieżącej: tylko 0,71 pkt. Wypłacalność natychmiastowa (5 proc.) też jest raczej niska.

Ale przejdźmy już do oszacowań. Otóż skonsolidowane przychody przedsiębiorstwa za rok 2018 wyniosły 303,9 mln zł. Z kolei skonsolidowany EBITDA to 10,2 mln zł.

Rezultaty te nie są złe, jeśli zestawić je z prognozami zaprezentowanymi w marcu 2018. Wynosiły one odpowiednio 320 mln zł (obroty) i 10 mln zł (EBITDA). Nie udało się osiągnąć planowanych przychodów, ale przekroczono EBITDA. Z drugiej strony, daje to paradoksalnie większą rentowność od prognozowanej.

W komunikacie czytamy, że "Osiągnięcie skonsolidowanych przychodów na poziomie niższym od prognozowanego wynika z jednej strony z rezygnacji z kontraktów o niezadowalającej rentowności, z drugiej zaś strony ze zmiany sposobu prezentacji danych w sprawozdaniu z całkowitych dochodów w roku 2018 w stosunku do roku 2017". I dalej: "Zmiana polegała na odmiennym ujęciu odwrócenia korekty poprzedniego okresu dotyczącej marży na pozostałym w magazynach spółek zależnych zapasie. Gdyby zastosować sposób prezentacji z roku 2017 to skonsolidowane przychody w roku 2018 byłyby wyższe o 8,7 mln zł".

A co ma być w roku 2019? Otóż przewiduje się, że przychody Global Cosmed wyniosą 304 mln zł, a skonsolidowana EBITDA będzie równa 14 mln zł. Prognoza, jak czytamy, "uwzględnia organiczny rozwój sprzedaży strategicznych brandów na wszystkich rynkach oraz optymalizację portfela marek prywatnych". Zarząd zakłada aż dwucyfrową dynamikę sprzedaży poza granicami Polski, szczególnie w Korei Południowej i Wietnamie, a także w Afryce i na Bliskim Wschodzie.

Prognoza "uwzględnia wzrost kosztów energii elektrycznej oraz opakowań w łącznej kwocie około 3 mln zł, co jest następstwem skokowego wzrostu cen energii w Polsce", ale nie bierze pod uwagę ewentualnych przejęć i akwizycji.

Jesienią roku 2018 notowania Global Cosmed schodziły do 0,64 zł, były więc bardzo niskie. Później jednak wykres wybił na północ, osiągając nawet pułap na poziomie 2,50 zł. Później notowania spadły w rejon 1,71 - 2,04 zł. Najnowszy sygnał SMI jest pro-sprzedażowy.

Adam Witczak