PKP Cargo prezentuje dane wstępne

PKP Cargo specjalizuje się w kolejowych przewozach towarowych. Mało tego: jest to największy tego typu biznes w Polsce i jeden z największych w Europie. Firma świadczy swe usług w ośmiu państwach UE, a są to: Polska, Czechy, Niemcy, Holandia, Austria, Słowacja, Węgry i Litwa.

Firma świadczy też różnego typu usługi terminalowe i spedycyjne, prowadzi naprawdę i serwis taboru kolejowego oraz zajmuje się rekultywacją dawnych terenów kolejowych. Całe przedsiębiorstwo działa oczywiście jako grupa kapitałowa - i ta grupa właśnie zaprezentowała oszacowanie swoich wyników skonsolidowanych za rok 2018.

Otóż w zestawieniu z rezultatami z lat wcześniejszych sprawy mają się tak:

Przede wszystkim rzuca się w oczy znaczny wzrost przychodów operacyjnych: z 4,74 mld zł (rok 2017) do 5,24 mld zł, czyli o 10,5 proc.

Wzrosły też zyski, w tym EBITDA i wynik operacyjny. Ten ostatni wyniósł tym razem 277,6 mln zł wobec 155 mln zł rok wcześniej i straty 132 mln zł odnotowanej w 2016. Tak więc mamy rentowność 5,30 proc. (w 2017 tylko 3,27 proc.).

Na pozycji netto widzimy skok z 81,7 mln zł do 183,9 mln zł. Tak więc marża wzrosła z 1,7 proc. do 3,5 proc., też solidnie.

Wyniki jawią się jako bardzo przyzwoite, również na tle lat 2014 - 2015. Czytamy w komunikacie, że dane "uwzględniają odpis z tytułu trwałej utraty wartości aktywów Grupy AWT". Wartość tego odpisu szacowana jest przez spółkę na 51,2 mln zł (lub 41,5 mln zł po uwzględnieniu efektu podatkowego). A więc bez niego byłoby jeszcze lepiej. Odpis ma, jak to określono, charakter niepieniężny i pozostaje bez wpływu na sytuację płynnościową PKP Cargo.

Wartości, które opisaliśmy, mają charakter szacunkowy i mogą ulec zmianie. Faktyczne rezultaty poznamy jednak już niedługo, bo 21 marca - w ramach pełnego raportu rocznego.

Na razie spójrzmy na kurs akcji PKP Cargo:

Sytuacja jest dość złożona. Z jednej strony lokujemy się dużo niżej niż zimą 2018 / 19, gdy intensywnie testowano opór w pobliżu 45,40 zł (a raz udało się wyjść nawet powyżej 46 zł). Z drugiej, cena jest wyższa niż jesienią, gdy balansowała niekiedy przy 38,50 zł. Teraz mamy 40,95 zł. Generalnie od kilkunastu sesji akcje taniały, acz w obecnej okolicy uformowało się wsparcie.

Adam Witczak