Konsorcjum Stali i pierwszy kwartał

Konsorcjum Stali prowadzi handel różnego typu towarami metalowymi, wykorzystywanymi w szeroko pojętym budownictwie (i nie tylko). Przedsiębiorstwo sprzedaje np. blachy, stal kształtową, pręty gładkie i żebrowane, profile, walcówki czy rury. Zajmuje się poza tym produkcją zbrojeń budowlanych i konstrukcji stalowych.

Firma świadczy też usługi: cięcie, prostowanie i obróbkę metali (blach). Obróbka to np. wiercenie, frezowanie czy gwintowanie. Co więcej, Konsorcjum weszło ostatnio w nowy segment: prefabrykację elementów z profili gorącowalcowanych i blach grubych.

Skonsolidowane wyniki z lat 2016 - 2018 oraz z pierwszych kwartałów lat 2017 - 2019 widzimy poniżej:

Przychody za I kw. 2019 to 425,7 mln zł. W relacji rocznej obniżyły się niestety o 7,7 proc. Wyraźnie skurczyły się zyski (np. operacyjny obniżył się z 15,71 mln zł do 2,21 mln zł). W rezultacie doszło też do znacznej redukcji rentowności. Marża brutto na sprzedaży spadła z 7,9 proc. do 4,6 proc., operacyjna z 3,4 proc. do 0,5 proc. Finalny zysk na czysto opiewał na 1,12 mln zł, co stanowiło 0,26 proc. wypracowanych obrotów.

Lata 2016 - 2018 upłynęły bez strat, w pełni na plusie, przy czym najwyższe marże notowano w 2016 (ale największe przychody w 2018).

Zerknijmy na bilans:

W finale marca 2019 aktywa trwałe opiewały na 348,8 mln zł. Majątek obrotowy wyceniano na 469,3 mln zł. Mieściło się w nim m.in. 1,84 mln zł środków pieniężnych. Niestety, to skromna kwota, która nie pokrywa nawet 1 proc. zobowiązań krótkoterminowych.

W tym kontekście płynność bieżąca na poziomie 1,22 pkt jawi się jako relatywnie słaba. Złota reguła bilansowa jest spełniona (kapitał własny przewyższa aktywa trwałe). To pozytywne. Ogólne zadłużenie to 53 proc. pasywów, jest dość standardowe (i głównie krótkoterminowe). ROE i ROA na poziomach 0,30 proc. i 0,14 proc. wypadły słabiej niż rok wcześniej, a to z uwagi na obniżkę zysku netto.

Oto akcjonariat spółki:

A tak prezentuje się wykres notowań na GPW:

Cena jest teraz niska. Na przełomie lat 2018 i 2019 rozgrywano opór przy 30 zł, ale nie udało się go przebić. Lutym, marzec i kwiecień upłynęły w konsolidacji, a w maju notowania zaczęły przeć na południe. Minima, jakie dotąd rozegrano, to 21,60 zł. Za wcześnie, by zapowiadać jakąkolwiek poważniejszą aprecjację, choć oczywiście można liczyć na techniczną korektę.


Adam Witczak