TXM i problem z bankami
- Utworzono: poniedziałek, 12, sierpień 2019 08:39
Kiepska sytuacja TXM to ciężki fakt. Spółka należąca do grupy Redan ma poważne problemy. Są one w jakiś sposób leczone - w tym sensie, że przedsiębiorstwo znajduje się w konsolidacji - ale to nie znaczy, że biznes wyszedł już na prostą.
Kurs akcji stoi nisko:
Jeszcze wczesną wiosną wykres wybijał się ponad poziom 20 groszy, a teraz bywa i poniżej 10 groszy. Ten charakterystyczny poziom jest nawet lokalnym oporem. Firma jest zatem nisko wyceniana na rynku.
Ukazał się tymczasem obszerny i dość przykry komunikat, zatytułowany "Wypowiedzenie umowy standstill oraz blokada środków pieniężnych i limitów akredytywowych przez banki".
Czytamy w nim wpierw asekuracyjne stwierdzenie, w myśl którego "od początku procesu restrukturyzacji (...) oczywiste było, że jego powodzenie zależy od osiągnięcia porozumienia z bankami finansującymi działalność spółki" (chodzi o PKO BP i ING BŚ). TXM, jak czytamy, "prowadził z bankami otwarty dialog, w szczególności informując je o swoich zamierzeniach". Wierzytelności wobec tychże banków są zabezpieczone rzeczowo. Co więcej, bez ustalenia zasad spłat tej części wierzytelności nie da się zbudować prognozy przepływów pieniężnych, jak też i propozycji układowych dla innych niż banki wierzycieli.
Zarząd TXM zapewnia, że swój plan naprawczy, udoskonalony przez Ernst&Young, systematycznie realizował. Na przykład zamykano nierentowne lokalizacje w Polsce, na Słowacji i w Rumunii, wyprzedawano wolnorotujące towary i ograniczano koszty.
Czytamy wręcz, że "od maja do lipca spółka przekroczyła – w stosunku do przedstawionego bankom planu naprawczego – prognozy sprzedaży w Polsce o 3%, wolumenu marży handlowej o 17% oraz poniosła – w miesiącach maj i czerwiec - koszty o 3% niższe od założonych". Mało tego: "W rezultacie poniesiona w okresie maj i czerwiec strata na sprzedaży jest o 44% niższa od prognozowanej w planie naprawczym".
A jednak okazało się, że 8 sierpnia ING wypowiedział umowę o utrzymaniu status quo z 17 kwietnia, uzasadniając to tym, że TXM nie przedstawił w odpowiednim terminie odpowiednich zestawień finansowych. Spółce zablokowano limit na akredytywy, niewykorzystana kwota na dzień 9 sierpnia to ok. 2,2 mln zł, dostępność kredytu w rachunku bieżącym to ok. 2,9 mln zł.
Limity gwarancyjne i kredytowe zostały zablokowane również przez drugi bank, tj. PKO BP. Dowiadujemy się, że "Wartość zablokowanego, niewykorzystanego limitu na gwarancje i akredytywy wynosi 1,8 mln zł, a środków pieniężnych 1,2 mln zł".
Spółka deklaruje, iż "podejmuje działania mające na celu odblokowanie limitów kredytowych w bankach". Dostępność do tych środków to warunek funkcjonowania i realizacji planu naprawczego.
Dodajmy jeszcze, że na początku sierpnia zarząd TXM ogłosił, iż spółka zależna Adesso TXM Romania s.r.l. złożyła wniosek o upadłość. Tym niemniej to akurat pozytywna wiadomość: bo zakończenie działalności na tym rynku było elementem planu restrukturyzacji.
O wynikach TXM za lata 2015 - 2018 oraz za pierwsze kwartały lat 2016 - 2019 pisaliśmy już na tych łamach. Te kwartalne wyglądały tak:
Pierwsze trymestry lat 2016 - 2019 były słabe, cechowały się poważnymi stratami. Styczeń, luty i marzec 2019 to czas 20,13 mln zł straty netto (marża -35 proc.) oraz 13 mln zł straty operacyjnej (tu widzimy -22,5 proc.). W stosunku rocznym obniżyła się jedynie strata na poziomie EBITDA.
Spójrzmy na bilans:
Wskaźnik zadłużenia aktywów to 1,20 pkt. To znaczy, że kapitał własny jest silnie ujemny (-36 mln zł). Płynność bieżąca sytuowała się pod koniec marca bardzo nisko (0,59 pkt), czyli aktywa trwałe nie przewyższały zobowiązań krótkoterminowych. Niska była również wypłacalność natychmiastowa, to raptem 2 proc. Firma ma tylko 3,36 mln zł gotówki. Suma bilansowa to 181 mln zł.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2180 gości