Arteria i kwestia zysków

Dwa główne piony działalności Arterii to call center i wsparcie sprzedaży. Pierwszy z nich to łącznie ok. 2200 stanowisk w ośmiu lokacjach na terenie Polski. Drugi to doradztwo operacyjne, wdrażanie systemów IT, realizacja programów lojalnościowych i kampanii reklamowych.

Przychody z obszaru call center za trzy pierwsze kwartały roku 2019 to 88,84 mln zł (rok wcześniej 76,68 mln zł). Przychody wsparcia sprzedaży wzrosły r/r z 50 mln zł do 56,5 mln zł. Do tego mamy małą kwotę obrotów nieprzypisanych do tych dwóch segmentów.

W raporcie czytamy: Już obecnie Grupa Kapitałowa Arteria S.A. obsługuje 13 rynków Europy Środkowo-Wschodniej i Afryki Północnej w 9-10 językach.

Od strony finansowej, łącznie wyglądało to tak:

Przychody w relacji rocznej wzrosły o 18 proc., natomiast EBITDA i wynik operacyjny nieco spadły. Z drugiej strony, wzrósł - aż o 24 proc. - zysk netto, co władze grupy uważają za sukces. Rentowność netto delikatnie się zwiększyła (z 1,06 proc. do 1,11 proc.), zaś operacyjnie doszło do spadku z 2,7 proc. do 2,2 proc.

Popatrzmy na aktywa i pasywa:

W finale października 2019 aktywa trwałe opiewały na 50,35 mln zł, zaś obrotowe na 77,24 mln zł. Środki pieniężne przez rok skurczyły się z kwoty 2,04 mln zł do 1,17 mln zł, co raczej nie cieszy. Przez to wypłacalność natychmiastowa jest niska: tylko 2 proc.

Niski jest również ogólny wskaźnik płynności bieżącej (1,15 pkt), choć przynajmniej aktywa obrotowe pokrywają z pewnym naddatkiem zobowiązania krótkoterminowe.

Firma (grupa) jest blisko złotej reguły bilansowej, co oczywiście oceniamy pozytywnie. Zadłużenie ogólne jest raczej w normie (ok. 60 proc.), zaś ROE i ROA za 9 miesięcy trochę się r/r poprawiły.

Jeszcze niedawno wykres pozycjonował się wysoko. W sierpniu 2019 notowania schodziły chwilami do poziomów niewiele wyższych niż 3,50 zł. Później wybiły w górę, dzięki czemu w październiku kreślono w dobrych momentach nawet i 6,80 zł. Pewnie dobrym pomysłem było sprzedanie wtedy papierów, albowiem kolejna faza to przecena: i na razie mamy 5,20 zł. Broni się wsparcie przy 5 zł.

Adam Witczak