Przed nami Betacom

Betacom to firma z branży informatycznej, która ma cztery linie biznesowe. W pierwszej mieszczą się rozwiązania z zakresu chmur obliczeniowych, realizowane dla dużych kontrahentów przemysłowych, telekomunikacyjnych i finansowych. W drugiej pracuje się z programami Azure i Office 365. Trzecia to oprogramowanie logistyczno-spedycyjne, a czwarta to software edukacyjny dla szkół.

Rok obrotowy Betacomu zaczyna się wraz z początkiem kwietnia, więc najnowszy raport - półroczny - obejmuje sześć miesięcy od początku tegoż kwietnia do końca września. Spójrzmy:

Niestety, przychody wymownie spadły r/r - z 63,84 mln zł do 3/4 tej sumy, tj. do ok. 49 mln zł. Redukcja tyczyła się też wyniku brutto na sprzedaży, choć jego marża podniosła się z 11,8 proc. do 12,9 proc.

Pogłębiły się straty na pozycjach operacyjnej i netto, ta ostatnia wyniosła już 634 tys. zł, przy marży -1,3 proc. (rok temu -0,5 proc., dwa lata temu 1,05 proc. na plusie).

Oto i bilans:

W finale września aktywa trwałe wyceniano na 11,64 mln zł, obrotowe na 34,76 mln zł. Zadłużenie ogólne to 58 proc. sumy bilansowej, raczej w normie.

Pozytywne jest to, że Betacom zachowuje złotą regułę bilansową, ma wysoką wypłacalność natychmiastową (23 proc., acz rok temu 31 proc.) i w miarę dobry wskaźnik płynności bieżącej (1,37 pkt).

A co z kursem akcji?

Dzienne amplitudy są dość spore. Od wielu miesięcy mamy coś w rodzaju szerokiej konsolidacji, acz pod koniec września doszło do przeceny, notowania zaczęły wyraźnie spadać - finalnie nawet do 8,80 zł (dołek z października). Później wykres ruszył w górę, ale nie przebito 10 zł. Ostatnio notowany kurs to 9,90 zł. Opory to 10 zł, 10,10 zł, 10,20 zł, ok. 10,50 zł. Wsparcia to 9,50 zł, 9,35 zł, 9,20 zł, 9,10 zł i 9 zł.

Adam Witczak