• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Oszczędzać jak Brytyjczyk

Szybkim krokiem nadchodzi nowy rok podatkowy w Wielkiej Brytanii, który trwa od 6 kwietnia do 5 kwietnia kolejnego roku kalendarzowego. Tematem artykułu nie będzie jednak składanie zeznania podatkowego, które zresztą nie jest ani tak uciążliwe, ani również tak powszechne jak Polsce (jedynie 9 mln z 33 mln pracujących osób w Wielkiej Brytanii jest zobowiązanych do złożenia formularza). Nowy rok podatkowy bowiem niesie ze sobą również możliwości powiększenia swoich oszczędności przez osoby fizyczne na tzw. kontach ISAs (Individual Savings Accounts - Indywidualne Konta Oszczędnościowe).

ISAs powstały w 1999 roku. Umożliwiają gromadzenie oszczędności w ustalonych i zwiększanych rokrocznie limitach. W bieżącym roku podatkowym łączny limit wpłat wynosi 11.280 funtów brytyjskich. Całość można zainwestować na rynku kapitałowym (stock and share ISA), lub też podzielić kwotę pomiędzy rynek kapitałowy a pieniężny rachunek oszczędnościowy (cash ISA) przy alokacji nie więcej niż 50% dla rachunku pieniężnego. Kluczem popularności jest ich wyjątkowa cecha –wypracowane zyski odsetkowe i kapitałowe nie posiadają obciążenia podatkowego. Kolejną zaletą jest dostępność zgromadzonych środków. Właściwie w dowolnym momencie właściciel może spieniężyć inwestycje, lub też po prostu wypłacić środki z rachunku pieniężnego, zachowując przy tym ulgę podatkową. Większość osób stara się jednak powiększać pulę oszczędności, gdyż w przypadku wypłaty wszystkich lub części środków, nie ma możliwości ponownego uzupełnienia konta o wypłaconą kwotę ani w danym roku podatkowym, ani w kolejnych latach. Ten sprytny mechanizm zachęca obywateli do systematycznego i długoletniego oszczędzania.

Powszechność ISAs jest zapewniona również przez niezwykłe bogactwo ofertowe. Produkt dostępny jest we wszystkich bankach, w większości biur maklerskich, towarzystw budowlanych, a nawet supermarketach i detalicznych sieciach handlowych. Konkurencja o klienta sprawia, że gama produktów inwestycyjnych jest właściwie nieograniczona. Można samemu wybierać spółki, obligacje zakupić polisę ubezpieczeniową na życie, jednostki funduszy inwestujących na rynkach krajowych i zagranicznych, w krajach rozwiniętych i rozwijających się oraz w różne klasy aktywów: nieruchomości, towary, akcje i obligacje. Przy tym nie ma obowiązku dokonywania wpłat całości środków u jednego dostawcy produktu. Ponadto w kolejnym roku podatkowym można wybrać innego dostawcę kierując się np. wynikami danych funduszy, można również transferować środki pomiędzy kontami różnych dostawców.

Jest to produkt, który zadawala wszystkich zaangażowanych. Państwo (ustawodawcę), bo promując oszczędności teoretycznie w przyszłości zmniejsza się obciążenie finansowe związane z pomocą dla najuboższych, firmy prywatne (oferujące konta ISAs), które zarabiają na opłatach i marżach od produktów finansowych, ogólnie pojęty rynek finansowy, który zyskuje zwiększoną płynność a przede wszystkim klientów indywidualnych, którzy nie płacą podatku od wypracowanego zysku.

Czy w Polsce istnieje porównywalny produkt? Zaryzykuję tezę, że tak. Jest to IKE (Indywidualne Konto Emerytalne), stanowiące trzeci filar systemu emerytalnego. I chociaż nazwa sugeruje odmienność produktową, to można zauważyć wiele cech wspólnych, lub podobnych z ISA. Pierwszą jest ulga podatkowa. Również w Polsce wypracowane zyski są wolne od podatku kapitałowego, potocznie zwanego podatkiem Belki. Podobnie jak Brytyjczycy, Polacy mają ustalony limit wpłat do wysokości 300% prognozowanego na dany rok średniego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (aktualnie limit ten wynosi 11.139 zł)[1]. W Wielkiej Brytanii jest nieco bardziej korzystny i stanowi obecnie mniej więcej 5-krotność średniego miesięcznego wynagrodzenia (aczkolwiek wynagrodzenie w gospodarce brytyjskiej nie jest bazą, od której ustala się limity – decyduje o tym minister finansów wpisując ustaloną kwotę do budżetu na kolejny rok). Z uwagi na tak niski limit, w obu przypadkach kluczem do sukcesu jest systematyczność wpłat, ponieważ umożliwia uzbieranie znaczącej kwoty przez okres kilkudziesięciu lat.

Podobnie jak u brytyjskiego odpowiednika, IKE w swojej ofercie ma wiele instytucji finansowych: banki, domy maklerskie, firmy ubezpieczeniowe oraz fundusze inwestycyjne. Takie konta mogą oferować również istniejące towarzystwa funduszy emerytalnych w postaci tzw. dobrowolnego ubezpieczenia emerytalnego.

Podstawową i arcyważną natomiast różnicą jest dostęp do oszczędności. W IKE jest to możliwe dopiero po ukończeniu 60 roku życia, a jedynie w pewnych przypadkach w wieku 55 lat. Jeśli zaistnieją przyczyny życiowe, zmuszające do wypłaty środków wcześniej, rozwiązywana jest umowa o prowadzenie IKE i następuje tzw. zwrot środków. W takiej sytuacji jednak ewentualne zyski podlegają opodatkowaniu. ISA, jak już wspomniałam, są rachunkami otwartymi.

Być może to jest główny powód niskiej popularności IKE w Polsce w porównaniu z brytyjskimi ISA. Liczby prezentowane poniżej najlepiej obrazują sytuację. W UK jest obecnie ponad 17,5 mln rachunków oszczędnościowych tego typu. 143 miliardów funtów trzymanych jest na cash ISA a kolejne 36 mld na stock and share ISA. Nie można jednak powiedzieć, że tyle skumulowano oszczędności w ciągu ostatnich 14 lat – częściowo bowiem, stock and share ISA jest spadkobiercą innego programu funkcjonującego wcześniej do 1999 roku. Tym niemniej, na tym tle, kwota oszczędności na polskich IKE wygląda mizernie. Wartość zgromadzonych oszczędności od 2004 roku (data utworzenia IKE) to około 3,5 mld złotych. Według danych KNF na koniec grudnia 2012 było otwartych ponad 800 tys. tego typu rachunków, jednak w całym 2012 roku jakichkolwiek wpłat dokonano jedynie na 258 tys. istniejących rachunków. Nie da się wyjaśnić takiej dysproporcji jedynie różnicą w dochodach uzyskiwanych przez Polaków i Brytyjczyków. Otóż aż 715[2] tysięcy Brytyjczyków z dochodem poniżej średniej krajowej (wynoszącej 26.500 funtów w 2012 roku), zgromadziło na swoich rachunkach kwotę w przedziale od 15 do 20 tys. funtów. W Polsce średnia płaca krajowa brutto w styczniu 2013 roku wyniosła 3.680 zł, daje to roczny dochód w wysokości 44.160 zł. Tymczasem średnio na jeden rachunek IKE przypada kwota 4.350 zł., czyli mniej niż 1 tys. funtów. Społeczeństwo brytyjskie musi zatem uważać, że najzwyczajniej nie stać ich na zaprzepaszczenie takiej okazji inwestycyjnej, a Polacy z kolei nie wierzą w istniejące rozwiązania.

Izabela Owczarek (Londyn)


[1] Zgodnie z obwieszczeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 22 listopada 2012 r. w sprawie wysokości kwoty wpłat na indywidualne konto emerytalne w roku 2013.

[2] Dane z roku podatkowego 2008/2009, The average savings in an ISA, by salary by The Investor on March 30, 2012

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze