Ostatnia prosta dla podaży
- Utworzono: poniedziałek, 20, czerwiec 2011 19:09
Przez większą część dzisiejszej sesji notowania odbywały się wedle schematu, do którego gracze mieli okazję przyzwyczaić się na przestrzeni ostatniego miesiąca i ostatniego tygodnia. Jak w trzy ostatnie poniedziałki aktywność była niska i niemal do końca sesji notowania można było oglądać bez większych emocji. Właściwie jedynym elementem, który wzbudzał emocje było wsparcie w rejonie 2850-2847 pkt na wykresie WIG20. Jednak i tu dominująca od przeszło tygodnia konsolidacja wskazywała, iż po dynamicznym otwarciu luką w dół, która odebrała indeksowi około 1 procent, wsparcie w okolicach 2850 pkt zdawało się poza zasięgiem podaży.
Starczy rzut oka na wykres intraday WIG20, by jasne stało się, iż właściwie od otwarcia do godziny siedemnastej indeks dryfował w trendzie bocznym a podaż, mimo bliskości wsparcia nawet nie próbowała atakować bariery technicznej. Wymianom towarzyszył niski obrót, który do ostatnich minut sesji miał problemy z przekroczeniem 500 mln złotych. Niestety za tym rozleniwieniem byków szło ryzyko, iż na płytkim rynku łatwo będzie o wypadek przy pracy. W końcówce dnia zlecenia na rynku kontraktów na WIG20, wraz ze zleceniami koszykowymi uruchomiły falę podaży, która przesunęła indeks poniżej dolnego ograniczenia tygodniowej konsolidacji.
Bilansem kończącego sesję ataku podaży była fala spadkowa, która w dwóch skokach przesunęła indeks z okolic 2850 pkt w rejon 2828 pkt. Oznacza to, iż blisko połowa spadku WIG20 o 1,8 procent to efekt finałowego tąpnięcia na rynku, które wydaje się mniej pokazem siły podaży a więcej ucieczki z rynku graczy zaskoczonych sukcesem sprzedających. Wiarygodność spadku można i należy kwestionować również faktem, iż przecena miała miejsce, gdy euro szukało umocnienia na fali informacji, iż Europa wzmocnić fundusz powołany do walki z kryzysem.
Oczywiście na spadek można też spojrzeć inaczej. Słabość rynku w końcówce pozwala na spekulacje, iż po tygodniach skoncentrowania uwagi na rynkach otoczenia GPW zaczyna szukać swojej ścieżki a popyt zmęczony brakiem podejścia w rejon szczytów trendu wzrostowego zdecydował się wyjść z rynku. Przeciwko takiej ocenie należy jednak postawić niski obrót, który dla WIG20 wyniósł ledwie 632 mln złotych. Również technika wykresu WIG20 zmusza do odłożenia takich ocen do czasu, aż padną wsparcia w rejonie 2800 pkt. Nie ma jednak wątpliwości, iż popyt staje przed trudnym zadaniem zanegowania dzisiejszej słabości.
Adam Stańczak
DM BOŚ
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5767 gości