Zakładnicy Wall Street
- Utworzono: poniedziałek, 04, lipiec 2011 18:40
Sesja poniedziałkowa toczyła się przy brzmiącym jeszcze echu wzrostów na Wall Street w piątek, ale jednocześnie pod nieobecność Amerykanów na rynkach w dniu dzisiejszym (z powodu Święta Niepodległości giełdy w USA był zamknięte). Rezultat tego był taki, że otworzyliśmy dzień dość optymistycznie - od kontynuacji wzrostów z piątku. Potem jednak brak kapitału zza oceanu bardzo wyraźnie dawał się we znaki, nie tylko na GPW. Po udanym początku dnia, rynki osunęły się nieco niżej i okopały w miejscu, oczekując już chyba na wtorek. Marazm zapanował głównie na rznkach akcji, ale na rynku towarowym i walutowym też nie widzieliśmy fajerwerków zmienności. "Sprawa grecka" została chwilowo zepchnięta na dalszy plan. Dobrze zachowały się w nocy rynki azjatyckie, co min. doprowadziło w ciągu ostatnich dni kurs miedzi do linii półrocznego trendu spadkowego. Zyskal i Nikkei i Hang Seng.
Po gwałtownej przecenie w poprzednim tygodniu, ustabilizował się w końcu kurs franka szwajcarskiego. Inwestorzy chyba już wcześniej spodziewali się fatalnych danych, na miarętych jakie napłynęły dziś i już nie zdołały poruszyć kursem, więc zostały zyskontowane wcześniej. Sprzedaż detaliczna w Szwajcarii załamała sięw maju o 4,1% choć oczekiwano jej wzrostu o 4,6%. To bardzo duża różnica pokazująca, że silny frank już zbiera swoje negatywne żniwo w gospodarce szwajcarskiej. Niektórzy już widzą franka po 3 złote. Wyhamowała inflacja w Strefie Euro, więc ECB w czwartek nie musi wcale podnieść stóp procentowych (choć takie są w większości oczekiwania). Euro wyhamowało swój marsz ku umocnieniu, podobnie jak złoty. Niskie obroty (podobnie jak w piątek) pokazują, iż bez Amerykanów (ze swoim kapitałem) inne rynki wolą nie ryzykować samodzielnych ruchów.
Jacek Tyszko, DM BOS
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5808 gości