Delikatny optymizm przed posiedzeniem FOMC

W USA dzień przed posiedzeniem FOMC najczęściej jest na rynkach finansowych dniem spokojnym, ale przecież wszyscy zakładali, że Fed nie zrobi po prostu nic, więc można było spodziewać się, że „nieoczekiwanie” rynek stanie się byczy. Część nastrojów zależała od opublikowanych we wtorek danych makro. Były słabe, a to gracze interpretowali według zasady, że im gorsze tym lepiej, bo Fed nadal będzie kupował aktywa. Ciekawe, kiedy te słabe dane przestaną cieszyć – w końcu tak się przecież stać musi.

Okazało się, że wrześniowa sprzedaż detaliczna spadła o 0,1 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,2 proc.). Najważniejsza jest sprzedaż bez samochodów – ona wzrosła tak jak oczekiwano o 0,4 proc. m/m. Publikowany przez Conference Board październikowy indeks zaufania wyniósł 71,2 pkt. (prognozy mówiły o spadku z 79,7 na 75 pkt.). Jak widać Amerykanie nie podnieśli się po październikowych, politycznych zawirowaniach. Zdecydowanie mniej istotny był raport S&P/Case-Shiller o cenach domów w sierpniu. Wzrosły w sierpniu o 12,8 proc. r/r (oczekiwano wzrostu o 12,5 proc.).

Na rynek akcji wpływało czekanie na wynik posiedzenia FOMC (pozytywnie) oraz informacje ze spółek. Po poniedziałkowej sesji wyniki kwartału podał Apple. Nie były znakomite i chociaż po sesji cena akcji rosła to we wtorek spadała o około jeden procent.  Pomagały bykom wyniki kwartalne Pfizera oraz zapowiadany przez IBM skup akcji. W końcówce sesji indeksy jeszcze nieco podciągnięto, dzięki czemu S&P 500 zyskał pół procent i ustanowił nowy rekord wszech czasów.

GPW zachowała się we wtorek od początku sesji znowu inaczej niż inne rynki europejskie. Tam panował marazm przy neutralnych poziomach, a u nas popyt prawie od początku sesji pogonił indeksy na północ. Gwiazdą był Lotos (po wynikach kwartału), ale nadal liderami najmocniej wpływającymi na indeks były banki. WIG20 zyskał jeden procent i rynek wszedł w marazm. Słabsze były MWIG40 i SWIG80.

Marazmu nie przerwało nawet to, że na innych giełdach europejskich przed pobudką w USA indeksy też (bardzo umiarkowanie) rosły. Nie przerwała go również publikacja danych makro w USA ani początek sesji na Wall Street. WIG20 od początku sesji przez wiele godzin kreślił linię poziomą. Po sześciu godzinach doszło do wyłamania dołem, ale i tak sesja zakończyła się wzrostem WIG20 o 0,66 proc.

Na rynku mówiło się, że nastroje poprawia bardzo negatywna opinia Prokuratorii Generalnej i KNF o rządowej reformie OFE, ale ja uważam, że to nie ma żadnego znaczenia. Rząd nie cofnie się z tymi zmianami, a opinie są ważne i być może nieco zmiękczą ostateczne regulacje (powinny według mnie), ale to nie wpływa na zachowanie rynku akcji. Po prostu GPW usiłuje gonić rynki rozwinięte.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności