Chapeau bas dla byków!
- Utworzono: czwartek, 21, lipiec 2011 17:37
O wczorajszej sesji z GPW mówiono niemrawe odreagowanie, gdyż taka była środowa wymiana. Brak jakichkolwiek sygnałów w dniu wczorajszym i marazm z niskimi obrotami na WIG20 przyniósł rozterkę wśród graczy przed czwartkowym otwarciem rynku. Po słabych, nocnych danych PMI-przemysłu z Chin wzrosły obawy, że dwudniowy przestój w spadkach WIG20 zostanie wykorzystany na zagranie zgodnie z ostatnio obserwowanym trendem spadkowym. Tak też się stało. Indeks warszawskich blue chipów po otwarciu przy 2702pkt. nie był w stanie przebić się przez opór 2708-2711 punktów. Zagrożenie braku jego połamania było wręcz oczywiste, że celem podaży stanie się okoliczne minimum i dołek fali spadkowej przy 2675pkt.
Z minuty na minutę ruch w stronę tego dołka nabierał rumieńców i robiło się nerwowo na parkiecie przy Książęcej, a dodam jeszcze, że zniżka prowadzona była przy zwiększonych obrotach. Żeby tego było mało to gracze z GPW czuli presję zniżek DAX-a czy FTSE, oraz silnej tendencji spadkowej eurodolara. Na podażowe reakcje nałożyły się ponadto dane makro z Eurolandu odnośnie PMI przemysłu i usług. Do negatywnego pakietu słabej aktywności chińskiej dołączyły właśnie te wskazania, liczone dla Eurolandu, gdzie odczyty były mocno poniżej oczekiwań, choć nie tak recesyjne, jak dla Państwa Środka. Inwestorzy zostali pesymistycznie zaskoczeni. Pierwsza dominacja podaży osiągnęła trofeum w samo południe, notując dla WIG20 nowy dołek fali spadkowej przy 2662,09pkt., dokładnie tuż przed 11:45 CET. Kilka świeczek później indeks zaczął się konsolidować. Gracze zaczęli pilnie śledzić otoczenie, gdzie DAX zaczął się podnosić z minimów sesji a eurodolar tuż przed 13:00 CET wybił się w górę z pięciominutowej zmienności. Momentum było nad wyraz ważne- szczyt przywdców Strefy Euro.
Pierwsze sygnały, napływające ze szczytu UE, pozwoliły na większy optymizm. Padły słowa o wydłużeniu spłaty pożyczki dla Grecji z 7,5 do 15 lat. Tak pozytywny, międzyrynkowy news zadziałał kapitalnie na Inwestorów, tak jakby wszyscy przez ostatnie kilkadziesiąt sesji właśnie na ten znak czekali. Nikt nie miał pewności czy to właśnie tak będzie wyglądało, ale lepiej ogłosić dla Grecji częściową niewypłacalność niż uznać ją za w ogóle niezdolną kredytowo. Ponadto rynek dostał ciekawą informację, że EFSF będzie mógł "rekapitalizować instytucje finansowe poprzez pożyczki dla rządów, w tym dla krajów nieuczestniczących w programie". Rynki ruszyły dynamicznie na północ a byki z GPW stały się w końcu odważne na wagę wskazanych informacji. Dane makro, słabe z Chin i Eurolandu, przestały już mieć jakiekolwiek znaczenie. Liczył się wzrost i odreagowanie ostatnich trzymiesięcznych spadków, w których WIG20 stracił prawie 350 punktów.
Byki z GPW storpedowały pesymistów, wybijając się z nowego minimum fali spadkowej do poziomu zamknięcia 2729,46pkt., które stanowi czterosesyjne maksimum. WIG20 zyskuje w czwartek 21 lipca 1,35% przy obrotach rzędu 1,16 mld złotych. To genialny ruch wstępujący do kolejnej fali hossy na WIG20. Wielkie Chapeau bas dla byków! Należy się ogromny szacunek dla popytu, który wreszcie poprawnie zareagował na zwiększone obroty, zwyżki rynków otoczenia i pozytywne informacje dla Grecji. Dzięki temu dzisiejsza sesja jest jedną z najlepszych w ponad trzyletniej hossie. To dowód, że rynek byka jest w dobrej kondycji i tylko znakomity timing wymagał czasu i cierpliwości, aby połamać wszelkie reguły i diametralnie odwrócić nastroje na rynku. Jeśli teraz dołek 2662 pkt. przetrwa próbę czasu to warto szacować zwyżkę nawet do nowego maksimum hossy.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5743 gości