Gwałtowna realizacja zysków
- Utworzono: czwartek, 18, sierpień 2011 19:30
Po serii dynamicznych korekcyjnych wzrostów, musiał w końcu nadejść czas realizacji zysków i nadszedł w czwartek. Nastroje już od rana były lekko korekcyjne, gdyż WIG20 doszedł w środę w rejon istotnych oporów, a zachowanie giełd w USA dzień wczesniej i z rana - w Azji, sygnalizowało, iż dzień może zacząć się od spadków. Inwestorów rozczarowały wyniki i prognozy spółek technologicznych w USA (szczególnie Dell). Spadkami kończyły sesje Tokio i Hong Kong. Jak oczekiwano - tak też się stało - otwarcie GPW mieliśmy jeden procent pod kreską, a z upływem czasu giełdy słabły coraz bardziej. Indeksy były ściągane w dół głównie przez banki (słabe Pekao SA i BRE). Przyspieszenie spadków w kolejnych godzinach, dodatkowo pobudzało w inwestorach świadomość, że chyba mamy do czynienia z realizacją zysków po kilku dynamicznych wzrostach i do wyprzedaży przyłączali się kolejni "spóźnialscy".
Paliwem dla niedźwiedzi były dziś dodatkowo słabe dane makro. Produkcja przemysłowa w Polsce w lipcu, jak podał GUS, wzrosła słabiej od oczekiwań, bo tylko o 1.8% rok do roku, a sprzedaż detaaliczna w Wielkiej Brytanii w zasadzie zamarła w miejscu. W takich okolicznościach dość mocne pozostawało jedynie euro, a złoto znów wybiło się na nowe maksima, wracając powyżej poziomu 1800 dolarów za uncję. "Gwoździem do trumny" okazały się jednak dane z USA. Wskaxnik FED z Filadelfii podany o godzinie 16.00, tak daleko odbiegał od prognoz (minus 30.7 pkt wobec oczekiwań na poziomie +3.2), ze giełdy po obu stronach Atlantyku runęły w dół. WIG20 tracił już ponad 9 procent, ale udana końcówka zredukowała stratę do niecałych 6 procent. Osłabił się także nasz złoty. Nadszedł chyba (i to nieoczekiwanie szybko) czas na kolejny test - tym razem test wsparć.
Jacek Tyszko
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2871 gości