Ratunek dla Europy
- Utworzono: wtorek, 27, wrzesień 2011 18:27
Na fali tego optymizmu odbiły giełdy w Azji. Tokijski Nikkei zanotował niemal 3 proc. wzrost, jednak tak dużego optymizmu nie było widać już w Chinach. Europa zaczęła od wzrostów. WIG20 otworzył się luką w okolicy 2180 pkt. Do końca sesji podążał w przedziale 2185 – 2207 pkt. Wolumen był przyzwoity, choć przy tej skali wzrostu mógłby być wyższy. Obie sesje wczorajsza i dzisiejsza mają wolumen niższy rzędu 15 proc. niż silnie spadkowe sesje z końcówki ubiegłego tygodnia. Nie jest to najlepszy prognostyk, ale być może na śmielsze zakupy przyjdzie nam poczekać po złamaniu najbliższych oporów. Oprócz czysto psychologicznego oporu na 2200 pkt. z którym mierzył się dziś indeks, najbliższy opór to okolica 2250 pkt. gdzie przebiega górne ograniczenie kanału spadkowego.
Problem z forsowaniem wyższych poziomów ma już w tej chwili frankfurcki DAX. Na wykresie widoczna jest formacja podwójnego dna, i jeśli 5650 pkt. zostanie przebite, można prognozować wzrost o kolejne 550 pkt. Ważą się zatem losy tej formacji. Pamiętajmy też, że analogiczna formacja „W” dla S&P500 utworzona została po przebiciu oporu 30 sierpnia i jak się potem okazało była to pułapka. Spadki które wkrótce nastąpiły cofnęły ceny do poziomu dołka.
Czy zwracać w tej sytuacji uwagę na analizę techniczną, skoro to decyzje polityków i banków centralnych kształtują wykresy. Analizując aktualną sytuację dochodzimy do wniosku, że jeśli niepewność związana z bankructwem Grecji zostanie zażegnana jakimś decyzjami, to rynki dostaną jeszcze więcej optymizmu. Wydaje się jednak, że nie będzie to efekt długotrwały, skoro w poczekalni są już następne kraje. Budowanie wielkiego europejskiego funduszu ratunkowego EFSF, opartego na dźwigni finansowej jaką zapewni ECB, to w istocie kolejny program drukowania fiat money i zasadniczo nie różni się od skupowania obligacji PIIGS jaka szła pełną parą w ostatnich 2 miesiącach. Przyznać jednak należy, ze opakowanie tego programu robi dobre wrażenie. Liczba rzędu 2 bln euro wystarczyć może na przestraszonych skalą zadłużenia rządów europejskich. Problem zostanie odwleczony w czasie i być może giełdy pójdą w górę, choćby samą inflacją.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4391 gości