Korekta się rozwija
- Utworzono: wtorek, 08, kwiecień 2014 08:25
W USA kalendarium było w poniedziałek puste, więc jedynym pytaniem, na które należało odpowiedzieć było to, czy zobaczymy korektę spadków na NASDAQ, co pomogłoby szerokiemu rynkowi reprezentowanemu przez indeks S&P 500. Okazało się, że obóz byków był zbyt słaby.
Być może trochę szkodziło też napięcie geopolityczne. W USA problemy Ukrainy niespecjalnie szkodzą bykom, ale jako pretekst do przedłużenia korekty rozwój sytuacji nadawał się doskonale. W Doniecku ogłoszono powstanie Donieckiej Republiki Ludowej, która poprosiła o pomoc prezydenta Putina i ogłosiła przeprowadzenie referendum na temat przyłączenia do Federacji Rosyjskiej na 11. maja.
Zapewne ta sprawa w ogóle nie wpłynęłaby na zachowanie rynku akcji (tak jak nie wpłynęła na rynek walutowy i cenę złota), ale rzecznik Białego Domu Jay Carney oświadczył, że administracja USA wzywa prezydenta Rosji, by zaniechał destabilizowania Ukrainy. Dodał też, że USA są gotowe do wdrożenia nowych sankcji wymierzonych w rosyjską gospodarkę.
Rynek akcji od początku sesji zachowywał się bardzo słabo. Na rynku nadal ciążyły spadki cen sektora spółek społecznościowych, ale zamiast biotechnologii (powstrzymany spadek) niedźwiedziom pomagał sektor sprzedaży usług. Indeksy w połowie sesji traciły ponad jeden procent i pozostawało tylko pytanie: czy byki zaatakują w ostatniej godzinie sesji.
Popyt nawet podjął taką próbę, ale ją sromotnie przegrał. Indeksy straciły ponad jeden procent i co prawda na szerokim rynku sygnału sprzedaży nie ma, ale NASDAQ kontynuuje falę C korekty i jest już blisko zamknięcia okna hossy z początku lutego.
GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję od spadku indeksów, co nie było niczym dziwnym, jako że reakcja na spadki indeksów na Wall Street po prostu się rynkowi należała. Zaszkodziło też to, że w Doniecku ogłoszono powstanie Donieckiej Republiki Ludowej, która poprosiła o pomoc prezydenta Putina. Na GPW ta informacja wpłynęła zdecydowanie mocniej niż na inne rynki europejskie.
Potem okazało się, że korelacja między naszą giełdą i innymi europejskimi zanikła. W Warszawie WIG20 odrabiał straty, a w Niemczech czy we Francji indeksy osuwały się. Dzięki tej utracie korelacji WIG20 stracił tylko 0,73 proc. Jeśli geopolityka znowu jest w grze to prognozowanie zachowań giełd jest bardzo trudne, ale uważam, że w USA przyszła już pora na zatrzymanie spadków.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5741 gości