Wyniki banków nie pomogły bykom
- Utworzono: poniedziałek, 14, kwiecień 2014 08:15
W USA po czwartkowej przecenie, wymazującej z nadmiarem wzrosty indeksów z początku tygodnia, piątek mógł być dniem uspokojenia. Mógł być, ale nie był. Sesja znowu była nerwowa, a niedźwiedzie nie oddały kierownicy.
Warunkiem dla uspokojenia rynku była pozytywna reakcja na publikowane przed sesją wyniki kwartalne dwóch dużych amerykańskich banków (JP Morgan Chase i Wells Fargo). Okazało się jednak, że JP Morgan Chase zawiódł, a Wells Fargo miał wyniki nieco lepsze od oczekiwań. Akcje pierwszego banku traciły ponad trzy procent, a drugiego zyskiwały mniej niż półtora. Sektor finansowy przejął się bardziej tym słabym wynikiem JP Morgan, co przy obecnych nastrojach nie dziwi.
Raporty makro, które pojawiły się w piątek niespecjalnie wpłynęły na nastroje. Od pewnego czasu zresztą żadne dane na nastroje już nie wpływają. Odnotujmy, że inflacja w cenach producenta (PPI) w marcu wzrosła o 0,5 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,1 proc.). Publikacja wstępnego odczytu indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan mogła mieć nieco większy wpływ na nastroje. Indeks wyniósł 82,6 pkt. (oczekiwano wzrostu z 80 na 81 pkt.).
Rynek akcji rozpoczął sesję od spadku indeksów. Bardzo szybko doszło do kontrataku byków doprowadzającego indeks S&P 500 do poziomu neutralnego. Okazało się jednak, że byki są bardzo słabe. Popytowi nie udało się przepchnąć indeksu nad linię neutralną, a to doprowadziło do wzmożonego ataku niedźwiedzi. Pomagało im to, że naruszona w czwartek średnia 50. sesyjna stała się oporem technicznym. Od tego momentu indeksy równym tempem spadały.
Byki podjęły w ostatniej godzinie nieśmiała próbę obrony rynku, ale nic z tego nie wyszło. Solidne spadki z przełamaniem średnich 50. sesyjnych mówią nam, że trwa większa korekta, ale nadal uważam, że na szerokim rynku oznacza ona szukanie obszaru do trendu bocznego.
W piątek początek sesji na GPW był równie oczywisty jak początek na innych giełdach europejskich. Również u nas WIG20 rozpoczął dzień jednoprocentowym spadkiem i prawie natychmiast skala spadków zaczęła być redukowana. Na giełdach we Francji i Niemczech podobna akcja byków spaliła na panewce, wiec i u nas WIG20 zaczął się znowu obniżać.
Daleko nie dotarł, a przed pobudką w USA nawet te niewielkie spadki zmniejszyły się. Jednak słabe wyniki kwartalne JP Morgan doprowadziły na rynkach europejskich do dalszej przeceny, a to zaczęło też szkodzić GPW. Indeksy ruszyły na południe, ale przed rozpoczęciem sesji w USA zaczęły odrabiać straty, dzięki czemu dzień zakończyliśmy stratą 0,27 proc. przez WIG20, a tydzień prawie neutralnie. GPW czeka na koniec korekty za Oceanem.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5716 gości