Zatrzymanie przy oporach
- Utworzono: czwartek, 13, październik 2011 17:42
Sesja czwartkowa przyniosła wyhamowanie serii wzrostów na giełdach. Powodem były głównie zawirowania dotyczące Strefy Euro. ECB dość krytycznie ocenił udział banków prywatnych w procesie oddłużania Grecji, uznając to za istotny czynnik ryzyka całego procesu. Trwa także seria obniżek ratingów europejskich instytucji finansowych. Agencja Fitch obniżyła rating RBS (Royal Bank of Scotland) i LLoyd's, z A do AA minus. Na listę obserwacyjną trafił Barclays. Zaczynają się pojawiać plotki, iż może to być “przygotowanie” do obniżki długu samej Wielkiej Brytanii. Zarówno funt bryyjski, ja też euro nie zaliczą czwartku do udanych dni, gdyż tracił od rana na wartości. Kurs pary eurusd spadł z poziomu przekraczającego 1,38, poniżej 1,37. Popołudniowa informacja, iż parlament słowacki zgodził się jednak na zmiany ESFS może zatrzymać tę przecenę i ponownie dać euro nowy impuls wzrostowy. Słowacja była ostatnim krajem Strefy Euro, którego zgoda była wymagana aby ruszyła machina pomocy dla krajów Strefy Euro z problemami w obsłudze długu.
Początek dnia zwiastował, iż trudno będzie kontynuować wzrosty, tym bardziej, że indeksy dotarły do oporów, gdzie konieczne było przynajmniej zatrzymanie kilkusesyjnej tendencji, zanim nastąpi potwierdzenie lub zanegowanie bieżącego impulsu wzrostowego. Trudny dzień mieli nie tylko inwestorzy na rynkach akcji, ale także – na rynku towarowym. Spadki cen akcji korelowały z obniżką cen surowców i słabnącym od rana kursem euro. Z tego powodu tracił nie tylko nasz WIG20, ale także – złoty. Próba wzrostu była bardzo krótka i miała miejsce w początkowej fazie sesji. Nastroje systematycznie pogarszały się i większość europejskich indeksów traciła jeszcze przed południem po 1-2 procent. Brak dziś było ważnych danych makro. Dane z rynku pracy w USA okazały się neutralne i nie znalazły przełożenia na kursy. Nieco bez echa przeszły lepsze od prognoz kwartalne wyniki JP Morgan Chase (kwartalny zysk wyniósł 102 centy, choć oczekiwano tylko 92 centów na akcję).
Czerwoną latarnią warszawskiej giełdy, silnie negatywnie rzutującą na indeksy naszego rynku, były taniejące o 4 procent walory KGHM. Po trzy procent straciły BRE, PGE i TVN. Na drugim biegunie – w centrum wagi – znalazły się dziś walory Petrolinvestu. Spółka nadal obiecuje inwestorom ropę - ale wciąż tylko na papierze. Wzrost prawdopodobieństwa jej znalezienia, to jeszcze nie „czarne złoto” realnie płynące z szybu wiertniczego. Akcje firmy zyskiwały z rana ponad 20 procent, ale na koniec dnia - drożały już tylko o siedem. Dobrą passę kontynuuje Lotos, drożejący w czwartek o 3,5 procent i to pomimo spadku cen ropy. Obroty przekroczyły na całym rynku akcji poziom 1,1 mld złotych. Najgorsza okazała się ostatnia cześć sesji, po otwarciu Wall Street - gdy WIG20 tracił już ponad 2 procent. Ostateczny wynik to -1,9% podczas zamknięcia sesji. Inwestorzy uznali, że opory na poziomie 2310-2320 pkt, do których doszliśmy już wczoraj, a których dziś nie pokonaliśmy są dobrym miejscem do realizacji kilkusesyjnych zysków. Krótkoterminowy trend jest, mimo to, nadal wzrostowy.
Jacek Tyszko
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5849 gości