Popyt w defensywie
- Utworzono: poniedziałek, 05, maj 2014 17:05
Minione dwa tygodnie usiane były dniami wolnymi od pracy, które zachęcały do dłuższego wypoczynku. To powodowało niewielką aktywność na parkiecie i obniżało wiarygodność obserwowanych...
... zmian cen. Niestety dzisiaj trudno było o przełamanie tego obrazu, gdyż świętujący Londyn powodował, że najważniejsze źródło zagranicznych zleceń pozostawało suche.
Skromne obroty stają się coraz większym problemem na warszawskim parkiecie, gdzie niewielkie ilości kapitału wystarczają ostatnio do poważnych zmian wycen. Dobrym tego przykładem był dzień dzisiejszy, gdzie kolejne niepokoje związane z coraz bardziej napiętą sytuacją na Wschodzie zmuszają część osób do sprzedaży akcji. Brakuje jednak drugiej strony transakcji, co wymusza od sprzedających godzenie się na coraz niższe ceny. Tej złej passy nie jest w stanie przerwać seria korzystnych informacji z USA, gdzie najpierw w piątek ukazał się bardzo dobry comiesięczny raport z rynku pracy, a dzisiaj okazało się, że wskaźnik ISM mierzący koniunkturę w sektorze usług wyszedł w kwietniu na półroczne maksimum. Byki pozostawały w defensywie, a podaż miała swoje argumenty. Wymieniane były głównie dwa, gdzie poza już wspominaną Ukrainą nie podobały się również dane z Chin - tamtejszy przemysłowy wskaźnik PMI lekko minął się z oczekiwaniami. W podobnym kontekście warto wspomnieć fatalne dane krajowe, które w piątek pokazały, że lokalny wskaźnik PMI znalazł się na najniższym poziomie od lipca 2013 roku. To już drugie z rzędu negatywne zaskoczenie ze strony tej publikacji, które traktować należy jako wyraźny znak ostrzegawczy, iż niestabilna sytuacja na Ukrainie jest realnym zagrożeniem dla dopiero rodzącego się ożywienia gospodarczego. Otóż krajowy wskaźnik PMI w krótkim terminie dwóch miesięcy spadł aż o 3,9 pkt. i choć utrzymał się nad newralgicznym poziomem 50 pkt. to sugeruje, że dotychczas formułowane optymistyczne prognozy na ten i przyszły rok mogą okazać się zbyt wysokie. To z kolei powodowałoby niższe zyski spółek i presję na kursy ich akcji, którą być może już widzimy szczególnie w postaci dzisiaj po raz kolejny wyróżniającej się słabości sektora małych i średnich spółek. To on bowiem najbardziej jest uzależniony od kondycji krajowej gospodarki.
Lepiej radziły sobie spółki większe i to nie pierwszy już raz, chociaż spadki rzędu jednego procenta i ten sektor nie ominęły. Najlepiej zaprezentowały się spółki o defensywnym charakterze, co oznacza że bezpieczeństwo pozostaje w cenie. Z kolei na drugim końcu znalazły się spółki obecne na Ukrainie, których kursy nie pierwszy już raz znalazły się pod szczególną presją sprzedających.
Łukasz Bugaj
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5844 gości