Wall Street niepodatna na ukraińskie zagrożenia
- Utworzono: poniedziałek, 12, maj 2014 09:07
Piątek w USA i w Europie był dniem bez istotnych raportów makro. Nikogo poruszyć nie mogły dane o marcowych zapasach w amerykańskich hurtowniach. Dowiedzieliśmy się, że wzrosły o 1,1 proc. m/m – więcej niż oczekiwane 0,5 proc. Im wyższe zapasy tym lepiej dla PKB.
W geopolityce było niespokojnie. W Mariupolu na Ukrainie trwały walki, zginęło ponad dwadzieścia osób. Podczas wizyty na Krymie (z okazji Dia Zwycięstwa) prezydent Putin nie nawiązał do tych wydarzeń, ale 11. maja miało odbyć się jednak referendum w Doniecku, co zwiększało napięcie geopolityczne.
Rosja mogła zacząć interwencję w obronie ginących Rosjan. W końcu przecież zgodę na interwencję prezydent Putin otrzymał już dwa miesiące temu, a konstytucja Rosji nakazuje obronę Rosjan za granicami tego państwa. Taka interwencja byłaby sygnałem do potężnej wyprzedaży na rynkach.
Amerykanie niespecjalnie są podatni na czynniki geopolityczne (większość z nich nie wie nawet o co w ogóle chodzi), ale jakoś to na nich jednak wpływać też musiało (nieznacznie). Bardziej niepokoić mógł opór w postaci rekordu wszech czasów. Sesja rozpoczęła się od spadku indeksów (pod wpływem europejskich spadków), ale bardzo szybko wróciły one do poziomu neutralnego, gdzie czekały na rozstrzygnięcie w końcówce sesji.
Wtedy to udało się wypracować niewielkie zwyżki, co w sytuacji czyhającego tuż nad zakończeniem sesji rekordu wszech czasów i przy zagrożeniach geopolitycznych jest potwierdzeniem dużej siły rynku.
GPW rozpoczęła piątkową sesję od niewielkiego wzrostu indeksów. Nieciekawe nastroje na europejskich giełdach i czekanie na weekendowe wydarzenia hamowały jednak popyt. Indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego. Było to pewnego rodzaju osiągnięcie, bo trwające na Ukrainie walki zdecydowanie popytowi nie pomagały.
Po pobudce w USA indeksy zabarwiły się na czerwono, ale niedźwiedzie nie śpieszyły się do przeprowadzenia poważnego ataku. Dopiero po rozpoczęciu sesji w USA (spadkowym) podaż przycisnęła i WIG20 stracił to, co w czwartek zyskał, a indeksy mały spółek spadły po dobrze ponad jeden procent. Rynek jest bardzo słaby.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5840 gości