Mocne uderzenie popytu na GPW

Wtorek również w USA był dniem z raportami makro w kalendarium. Już w nocy opublikowany został indeks PMI dla przemysłu chińskiego – wzrósł dużo mocniej niż tego oczekiwano. To musiało pomagać bykom na rynku akcji i surowców. Dane europejskie były jednak słabe. Oczywiście najważniejsze dla Amerykanów są jednak dane amerykańskie.

Dowiedzieliśmy się, że liczbawniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu wyniosła 326 tys. (oczekiwano 310 tys.). Średnia 4. tygodniowa nieznacznie spadła. Indeks PMI dla amerykańskiego przemysłu (dane wstępne) w maju wyniósł 56,2 pkt. (oczekiwano, że zostanie na poziomie 55,4 pkt.).

Zdecydowanie mniej istotne były pozostałe dwa raporty. W kwietniu sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosłą o 2,7 proc. (oczekiwano wzrostu o 2,2 proc.). Również w kwietniu indeks wskaźników wyprzedających (LEI) wzrósł o 0,4 proc. (oczekiwano wzrostu o 0,3 proc.). Jak widać dane były umiarkowanie pozytywne.

Rynek akcji rozpoczął dzień od niewielkich zwyżek indeksu S&P 500. Dużo większy był wzrost NASDAQ, który nie miał nad sobą (tak jak miał S&P 500) rekordu wszech czasów. W ostatniej godzinie sesji ten czynnik (rekord wszech czasów) miał największe znaczenie. Indeksy zaczęły się osuwać i S&P 500 zakończył dzień symboliczną zwyżką. Skoro nie doszło do wybicia to teraz większe jest prawdopodobieństwo spadku.

GPW w czwartek niespecjalnie miała wybór – dzięki środowemu zakończeniu sesji w USA i dzięki danym makro opublikowanym w Chinach indeksy w Europie rosły, a nasze za nimi podążyły. Problem w tym, że w Europie publikowane w czwartek indeksy PMI były raczej słabe, co hamowało zwyżki, a to trzymało również w szachu GPW.

Jednak po godzinie marazmu WIG20 został pociągnięty mocno w górę, co sygnalizowało, że rynek czeka na pretekst, żeby wygenerować większą zwyżkę. Dane z amerykańskiego rynku pracy takiego pretekstu nie dostarczyły, ale mimo to indeks ruszył na północ. Kolejne dane amerykańskie naszym bykom pomogły, mimo że na giełdach we Francji i w Niemczech panował totalny marazm, a indeksy tkwiły na poziomie równowagi. U nas indeksy popędziły na północ, a co najważniejsze wyraźnie wzrósł obrót. WIG20 wybił się z trwającego od kwietnia kanału trendu spadkowego generując sygnał kupna.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności