Kolejny tydzień dla byka
- Utworzono: piątek, 28, październik 2011 18:22
Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły skromne zmiany najważniejszych indeksów. Indeks szerokiego rynku WIG zmienił swoją wartość o -0,05 procent przy zmianie indeksu WIG20 o -0,22 procent. Również skromnie zaprezentowała się aktywność rynku, który w WIG20 zdołał obrócić akcjami za 605 mln złotych, z czego 260 mln podzieliły pomiędzy siebie spółki KGHM i Pekao. Nieco lepiej poradził sobie spółki średnie, które oglądane przez pryzmat indeksu mWIG40 zyskały średnio 0,39 procent.
Z perspektywy końca sesji widać, iż piątek był klasycznym odpoczynkiem po dynamiczny rozdaniu w dniu wczorajszym. Na usprawiedliwienie sennego handlu można przywołać rynki otoczenia, na których emocji było równie mało, ale trudno dziwić się graczom na rynku we Frankfurcie czy w Paryżu, iż po przeszło pięcioprocentowych wzrostach indeksów i szaleńczej jeździe na spółkach sektora finansowego w dniu wczorajszym, wykorzystali ostatnią sesję tygodnia na odpoczynek i konsolidacje. W istocie popularny w Warszawie niemiecki DAX skończył dzisiejszą sesję wzrostem o 0,13 procent.
W takim kontekście minimalne zmiany na GPW nie wymagają poważniejszego namysłu. Bez wątpienia najważniejszym faktem dzisiejszej sesji jest wzrost WIG20 w skali całego tygodnia o 4,5 procent. To trzecia na przestrzeni pięciu tygodni zwyżka indeksu o przeszło 4 procent, dzięki której średnia staje przed szansą zamknięcia całego miesiąca wzrostem o przeszło 10 procent. Silny wzrost stanowi czytelną przeciwwagę dla analogicznych spadków z sierpnia i września. Jeśli coś można bykom zarzucić, to fakt skrajnego uzależnienia od nastrojów na rynkach otoczenia oraz brak przełamania oporu w rejonie wrześniowego szczytu, na którym wyczerpało się pierwsze odreagowanie letniej przeceny.
W szerszej perspektywie patrząc nie może być wątpliwości, iż przyszłość obserwowanych zwyżek zakotwiczona jest w Europie i w zachowaniu giełd zagranicznych. Nie ma przypadku w tym, iż zwyżka WIG20 jest tylko powieleniem analogicznych umocnień innych średnich, które – jak np. amerykański S&P500 – zakończą miesiąc wzrostami, które przekraczają 10 procent. W praktyce oznacza to, iż projektowanie jakiegokolwiek scenariusza w oderwaniu od innych giełd będzie pominięciem czytelnej korelacji pomiędzy rynkami i indeksami. Patrząc w listopad warto również pamiętać o ważnym dla giełd wskaźniku akceptacji dla ryzyka, jakim w ostatnich tygodniach stała się kondycja euro, które od początku października zyskało na tle dolara blisko 6 procent.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2882 gości