Greckiego zamieszania ciąg dalszy
- Utworzono: piątek, 04, listopad 2011 11:12
Grecki serial trwa w najlepsze i jest tematem numer jeden już niemal od początku tygodnia. Niestety jest on raczej negatywnym bohaterem, w zasadzie z perspektywy czasu nikogo nie dziwi, ale po ostatnich decyzjach w Strefie Euro inwestorzy raczej mieli nadzieje, że sytuacja uległa poprawie. Wtedy nastroje dotkliwie popsuł Jeorjos Papandreu, który podjął decyzję o przeprowadzeniu referendum ws. cięć i zaczęła się lawina niedomówień, plotek i sprzecznych informacji.
Po nawałnicy newsów, odnoszących się do wspomnianego referendum, wczoraj wreszcie otrzymaliśmy oficjalną informację ze strony greckiego ministra finansów Evangelosa Venizelosa, potem potwierdzoną przez premiera. Oświadczył on, że grecki rząd oficjalnie zrezygnował z referendum w sprawie sanacji finansów państwa. Jeszcze wcześniej, ten sam minister oświadczył, iż przyjmuje on anulowanie referendum, w sytuacji kiedy opozycja wesprze oszczędności budżetowe, ale tym samym nie wykluczył głosowania w tej sprawie. Ostatecznie jednak informację o anulowaniu głosowania, w którym szanse na społeczne „tak” raczej były znikome rynki odebrały z ogromną radością. To, co wcześniej było głównym powodem nurkowania głównych indeksów, kiedy zostało odwołane, oczywiście musiało zadziałać w stronę przeciwną. Potem doleciało bardzo wiele informacji o dymisji Papandreu i powołaniu rządu tymczasowego. To i tak cieszyło inwestorów, którzy najwidoczniej nie bardzo zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji. W takim wypadku, nowy rząd oznaczałby z całą pewnością nowe problemy, na które Grecja, a tym samym i cała Europa nie być gotowa.
Wczoraj także głos zabrali przewodniczący Komisji i Rady Europejskiej. Oświadczyli oni, że Strefa euro jest gotowa dalej pomagać Grecji, ale Grecja musi trzymać się uzgodnionego na szczycie pakietu, a zwłaszcza dalej wdrażać reformy z programu UE i MFW. Wypowiedź ta oczywiście w zasadzie nic nie zmienia i wpisuje się w to, co ostatnio najczęściej serwują nam politycy, a więc w starania uspokojenia sytuacji. Nie obyło się także bez oświadczenia Angeli Merkel i Nicolasa Sarkoziego. Kanclerz Niemiec powiedziała w Cannes, że w kwestii odstąpienia od referendum oczekuje od Grecji czynów. Z kolei Sarkozy, powiedział, iż w sprawie greckiego kryzysu widać już postęp. Angela Merkel dodała wczoraj również, iż w jej opinii, priorytetem dla eurogrupy powinno być utrzymanie stabilności waluty, a nie staranie się za wszelką cenę utrzymać Grecję w Strefie Euro. To właśnie w tym miejscu jest spora rozbieżność pomiędzy Francją, a Niemcami. Sarkozy wydaje się być obrońcą kraju Hellady, mającym sporo więcej determinacji do zatrzymania jej w Eurolandzie. Z kolei niemiecką kanclerz rządzą już inne motywy, głównie takie jak utrzymanie stabilności waluty i stabilizacji rynków, nawet za cenę opuszczenia przez Grecję Strefy. Dobrze pamiętamy te sytuacje, kiedy najpierw twierdziła ona, że wyjścia Grecji z Euro nawet nie bierze się pod uwagę, a potem, że takie wyjście jest już rozważane.
Warto tutaj także nawiązać do tego, co wczoraj powiedziała rzeczniczka KE, Karolina Kottova. Według niej, traktaty nie przewidują wyjścia ze Strefy Euro, bez wyjścia z UE, a tego Grecy mogą już nie chcieć w takim stopniu.
Dziś na rynku niewielka przewaga dobrych nastrojów. Szczególnie uwagę powinno zwracać to, że inwestorzy kompletnie ignorują dziś rynkowe dane makro. Dzisiejsze publikacje Indeksów PMI dla usług okazały się gorsze od oczekiwań (dla Strefy Euro, Niemiec i Francji). Jedynie indeks dla naszych zachodnich sąsiadów okazał się nieznacznie wyższy od 50 pkt (czyli wzrost). Mimo to, główna para walutowa dzisiaj rośnie. Na godzinę 11 wzrosła o 0,13%. Podobnie sytuacja wygląda na głównych indeksach. W nocy solidnie wzrastały indeksy amerykańskie i azjatyckie. W Europie nastroje jednak chłodniejsze, a wczorajsza euforia po odwołaniu referendum została zastąpiona chłodnym dyskontowaniem obecnej sytuacji. Francuski CAC40 zyskuje 0,3proc., DAX spada o 0,15proc., a warszawski WIG20 zyskuje 0,15proc. Relatywnie stabilny pozostaje dzisiaj złoty. W kwestii danych makro, poznamy dziś jeszcze tylko jedną, ale za to istotną daną z amerykańskiego rynku pracy. O godzinie 14:30 poznamy stopę bezrobocia i zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym i prywatnym. W kwestii stopy bezrobocia nie oczekuje się zmian na poziomie 9,1proc. W kwestii dwóch pozostałych danych oczekuje się lekkiego spadku, do poziomu kolejno 95 tyś., i 120 tyś.
Jacek Jarosz
Finweb.pl
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5832 gości