GPW dała inwestorom nadzieję
- Utworzono: poniedziałek, 04, sierpień 2014 08:27
Na Wall Street piątkowa sesja mogła zanegować sygnały sprzedaży płynące z rynku po przełamaniu przez indeksy DJIA i S&P 500 średnich 50. sesyjnych. Ta sztuka się jednak bykom nie udała.
Jak na piątek kalendarium było wyjątkowe, bo było w nim mnóstwo raportów makro. Już w nocy w Chinach opublikowany został oficjalny i prywatny (to tylko weryfikacja) indeks PMI dla przemysłu. Zaskoczenie nie było – indeksy wzrosły, ale ten prywatny mniej od oczekiwań, a ten państwowy nieco więcej. W sumie był to niewielki plus dla byków. W Europie i w USA też opublikowane zostaną indeksy PMI dla przemysłu, ale były to tylko weryfikacje już opublikowanych danych, więc ich wpływ na rynek był żaden.
Większy mógł być wpływ amerykańskiego indeksu ISM dla sektora przemysłowego, ale też mógł zostać przesłonięty przez uważany za najważniejszy miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się, że indeks ISM wyniósł 57,1 pkt. (oczekiwano wzrostu z 55,3 na 56 pkt.). Jeśli chodzi o rynek pracy to przybyło 209 tys. miejsc pracy (oczekiwano 233 tys.). Dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano nieco w górę. Dane o zatrudnieniu w sektorze prywatnym pokazały wzrost zatrudnienia o 198 tys. (oczekiwano 230 tys.). Stopa bezrobocia wzrosła z poziomu 6,1 do 6,2 proc.
Na rynku akcji indeksy od początku sesji spadały. Szkodziły dane z rynku pracy i zachowanie giełd europejskich. Opowiadano coś o Argentynie i o niewypłacalności portugalskiego banku Espiritu Santo, ale jak to już pisałem to były tylko preteksty. Od połowy sesji rozpoczęło się kupowanie „tanich” Akcji i indeks S&P 500 wrócił do poziomu neutralnego. Rynek nie miał jednak siły na wyjście ponda kreskę. Tak więc pytanie o „ząbek” nie znalazło odpowiedzi po prostu dlatego, że „ząbka” nie było. Rynek jest słaby, co zapowiada dłuższą (co nie znaczy, że dużą) korektę.
GPW rozpoczęła w piątek sesję od niewielkiego wzrostu WIG20. Co prawda bardzo szybko indeks zabawił się na czerwono, ale był to spadek mikroskopijny, a na tle nadal nurkujących indeksów francuskich, czy niemieckich wręcz śladowy. Jak widać to, o czym w piątek rano pisałem przez krótki czas sprawdzało się. Wyprzedany rynek nie chciał spadać. Nawet niewielka poprawa nastrojów na innych giełdach prowadziła do zazielenienia się WIG20.
Jednak presja płynąca z zewnątrz okazała się być za duża. Po godzinie indeksy na GPW też zanurkowały. I to był łabędzi śpiew niedźwiedzi. Potem indeksy ruszyły na północ i nawet bardzo słabe zakończenie sesji w Europie oraz spadki indeksów w USA nie zmieniły byczego obrazu rynku. WIG20 zyskał blisko jeden procent. Po sygnałach z poprzednich dni taki wzrost może być sygnałem końca korekty. Pod jednym wszakże warunkiem, że korekta na globalnych rynkach szybko się zakończy.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4206 gości