Rosyjskie sankcje niepokoją rynki finansowe

W USA w czwartek gracze zwracali uwagę prawie wyłącznie na wydarzenia geopolityczne. Ogłoszenie listy produktów objętych embargiem przez Rosję i możliwe zamknięcie przestrzeni powietrznej Rosji szkodziło przede wszystkim krajom mocniej powiązanych więzami handlowymi z Rosją. Dla USA to nie miało tak wielkiego znaczenia.

Opublikowane w czwartek dane makro nie miały wpływu na zachowanie rynków, ale odnotować trzeba, że były bardzo dobre. Liczbanowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu wyniosła 289 tys. (oczekiwano 302 tys.). Średnia 4. tygodniowa spadła.

Dla rynku walutowego ważne mogło być to, że czwartek był dniem banków centralnych , bo decyzje podejmowały zarówno Bank Anglii (BoE) jak i Europejski Bank Centralny (ECB). Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu ECB Mario Draghi, prezes banku, mówił to, co od dawna mówi (stopy pozostaną niskie przez długi czas), ale powiedział też, że bank intensywnie pracuje nad przygotowaniem zakupu papierów zabezpieczonych aktywami i jest gotowy do użycia niestandardowych środków do zwalczania deflacji. Powiedział też, że napięcie geopolityczne może wpłynąć negatywnie na gospodarkę.

Rynek amerykańskich akcji rozpoczął dzień od zwyżki indeksów, ale była ona bardzo nietrwała. Po godzinie indeksy zaczęły się osuwać i w połowie sesji zabarwiły się na czerwono. Atmosfera niepokoju działała na Wall Street mniej niż na giełdy europejskie, ale jednak działała.

GPW rozpoczęła czwartkową sesję od niewielkiego wzrostu indeksów. Trwało to bardzo krótko. Ogłoszenie listy produktów objętych przez Rosję embargiem wywarło piorunujący wpływ na polski rynek akcji. Analitycy zaczęli prześcigać się w ocenach tego embarga dla poszczególnych spółek i dla sektora bankowego.

WIG20 błyskawicznie stracił ponad jeden procent, a potem powędrował niżej. Stracił 1,25 proc. i cała względna siła GPW znikła. Jak widać sankcje rosyjskie mogą doprowadzić do wyłamania indeksu w dół pod 2.300 pkt. co byłoby silnym, średnioterminowym sygnałem sprzedaży.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności