Dane z Chin w cieniu wieści z Eurolandu
- Utworzono: środa, 09, listopad 2011 18:14
Jednak w obliczu eskalacji kryzysu zadłużeniowego we Włoszech (rentowność dziesięcioletnich papierów skarbowych osiągała dziś historyczne maksima na poziomie 7,46 proc.) dane z Chin mają obecnie mały wpływ na bieżącą sytuację na rynkach surowcowych - determinują ją właśnie informacje z Włoch. Wyprzedaż długu tego państwa ma bardzo dynamiczny charakter: rentowność dziesięciolatek od końca października do dziś wzrosła o ponad 120 pb. Kolejnym bardzo niepokojącym symptomem jest też odwracanie się krzywej rentowności długu. Jeszcze miesiąc temu spread między rentownością papierów dziesięcioletnich i dwuletnich wynosił niemal 150 pb, tydzień temu około 100 pb, a obecnie zawęził się do 16 pb. Z kolei spread dochodowości między papierami dziesięcioletnimi i pięcioletnimi na przestrzeni miesiąca odwrócił się z około 45 pb do –26 pb. Kontynuacja odwracania się krzywej rentowności będzie zwiastować recesję i pogłębienie kryzysu zadłużeniowego.Klarują się obecnie dwa podstawowe scenariusze dla przyszłości Półwyspu Apenińskiego. Pierwszy z nich to rozwiązanie parlamentu i rozpisanie przedwczesnych wyborów. Zgodnie z ustawodawstwem musza one odbyć się od 45 do 75 dni od ogłoszenia przez prezydenta informacji o rozwiązaniu parlamentu. Za takim scenariuszem optuje odchodzący premier Włoch. Byłby on jednak wielce ryzykowny, gdyż odsuwa wdrażanie reform i potęguje niepewność na rynku. Od maja 1994 roku na półwyspie Apenińskim urzędowało aż dziesięć gabinetów. Istnieje zatem realna groźba, że w wyniku wyborów nie zostałby wyłoniony rząd wystarczająco stabilny, by skutecznie ograniczać zadłużenie. Optymalnym rozwiązaniem wydaje się być zatem powołanie przez prezydenta Napolitano technicznego rządu, który miałby na celu przeprowadzenie trudnych reform. Spekuluje się, że na czele takiego gabinetu mógłby stanąć były unijny Komisarz Mario Monti.
Od piątku ceny miedzi notowanej na LME spadły o około 3 proc., a w środowy wieczór za jedną tonę metalu płacono 7630 dolarów – najmniej od ostatnich dni października. Baryłka ropy brent w tym samym czasie podrożała z kolei o ponad 2 proc. i kosztuje obecnie 114,7 dol. Przesłanką do zwyżek cen surowca są napięcia geopolityczne mające swoje źródła w raportach dotyczących irańskiego programu nuklearnego. W poniedziałek została przebita długookresowa średnia ruchoma i linia trendu spadkowego. Kolejne opory stanowić będą okolice 116 i 120 dolarów za baryłkę. W poniedziałek kurs XAU/USD przebijał poziom 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego gwałtownych spadków z września, a we wtorek po raz pierwszy od blisko dwóch miesięcy powracał chwilowo ponad poziom 1800 dolarów za uncję kruszcu. Kolejnymi oporami są wtorkowe maksima usytuowane w okolicach 1804 dolarów i 1828 dolarów. Umocnienie dolara amerykańskiego będzie czynnikiem hamującym zwyżki cen metali szlachetnych.
Sporządził:
Bartosz Sawicki
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4961 gości