Ciągle pod szczytem wszech czasów
- Utworzono: czwartek, 21, sierpień 2014 08:32
W środę Wall Street musiała wybrać – atak indeksu S&P 500 na rekord wszech czasów, czy chwila odpoczynku i refleksji? Kalendarium było bardzo ubogie. Nie było w nim raportów makro, które mogłyby wpłynąć na zachowanie rynków, co aktywność mogło zmniejszyć. Przed rozpoczęciem sesji spadki indeksów w Europie tworzyły dość „niedźwiedzią” atmosferę.
Na dwie godziny przed końcem sesji publikowany był protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Gracze jak zwykle mogli znaleźć jakiś kawałek protokołu i wykorzystać to jako pretekst do ruchu indeksów. Usiłowali to zresztą zrobić i tym razem. W protokole znalazły się stwierdzenia o tym, że poprawa na rynku pracy była „większa niż tego oczekiwano”, a „warunki na rynku pracy zbliżyły się znacznie do tych, które określane są mianem normalnych”.
To oczywiście mogło być odczytane jako zwiększenie prawdopodobieństwa szybszego niż oczekiwano podniesienia stóp procentowych, ale takiego passusu w protokole nie znajdziemy. Zresztą jeśli nawet stopy wzrosną już w pierwszej połowie 2015 roku to wzrosną symbolicznie, co w niczym nie zmieni sytuacji na rynkach.
Rynek akcji rozpoczął sesję od niewielkiego spadku, ale szybko indeksy wróciły nad poziom neutralny. Zwyżki były bardzo nieduże, wręcz symboliczne. Po publikacji protokołu z posiedzenia FOMC indeksy zanurkowały, ale bardzo szybko wróciły do poprzednich poziomów. Obóz byków mogła hamować informacja o wjeździe pierwszych wozów „białego konwoju” na Ukrainę. Nikt nie był w stanie powiedzieć, czy było to uzgodnione z ukraińskimi władzami.
Amerykanie jednak takimi drobiazgami długo się przejmować nie mogli. Jak to się często zdarza po publikacji protokołu FOMC (i nie ma znaczenia, że to nie ma wielkiego sensu) indeksy ruszyły na północ, a S&P 500 zaatakował rekord wszech czasów. Atak był nieudany, ale mikroskopijny wzrost udało się wypracować, a do rekordu zostało 3,5 pkt.
GPW rozpoczęła środową sesję podobnie jak inne giełdy europejskie – małym spadkiem indeksów. Po tym spadku WIG20 dość niepewnie ruszył ku poziomowi neutralnemu, do którego dotarł tuż po południu, a potem go przekroczył. Wzrost był bardzo powolny, ale systematyczny. W tym samym czasie na innych giełdach panował marazm, a indeksy trzymały się pod poziomami neutralnymi.
Jednak po pobudce w USA indeksy europejskie załamały się, a to sprowadziło WIG20 znowu pod poziom neutralny. Nie było to jednak tak „niedźwiedzie” zachowanie, jakie widzieliśmy na innych giełdach europejskich. Dzięki końcówce sesji udało się zakończyć dzień mini-zwyżką WIG20 (0,13 proc.). Rynek jest nadal wykupiony, więc korekta bardzo by się przydała.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4262 gości