ECB zaskakuje rynki

W USA inwestorzy po rozpoczęciu sesji wiedzieli już, co zrobił ECB, na którego decyzje w czwartek wszyscy czekali. Okazało się, że ECB obciął główną stopę procentową z 0,15 do 0,05 proc., a stopę depozytowa obniżył z minus 0,1 do minus 0,2 proc. Postanowił też (o czym dowiedzieliśmy się podczas konferencji szefa ECB), że będzie skupował ABS (aktywa wspierane zabezpieczeniami innymi niż hipoteczne). Obniżenie stopy głównej to tylko symbol, ale obniżenie depozytowej zmusi banki do szukania miejsca na lokowanie pieniędzy i napędzi hossę na rynkach finansowych.

W tle posiedzenia ECB publikowane były liczne dane makro w USA. Raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym pokazał, że zatrudnienie wzrosło o 204 tys. (oczekiwano 220 tys.). Reakcja rynków była żadna. Podobna była na publikację ostatecznymi danych o kosztach pracy i jej wydajności w drugim kwartale. Publikacja lipcowego bilansu handlu zagranicznego nie miała znaczenia. Odnotujmy, że deficyt wyniósł 40,55 mld USD (oczekiwano 42,2 mld).

Publikacja ostatecznego odczytu indeksu PMI dla sektora przemysłowego też nie miała znaczenia, ale z pewnością bykom zaszkodzić nie mógł. Odnotujmy, że zweryfikowano go na 59,5 pkt. z 58,5 pkt.  Większe znaczenie powinna mieć publikacja danych o liczbienowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu oraz publikacja sierpniowego indeksu ISM dla sektora usług. Złożono 302 tys. wniosków (oczekiwano 300 tys.), a średnia 4. tygodniowa wzrosła. Nie były to jednak złe dane. Indeks ISM wyniósł 59,6 pkt. (oczekiwano spadku z 58,7 na 57,5 pkt.).

Rynek akcji rozpoczął dzień od umiarkowanych wzrostów indeksów, ale już po godzinie zaczęły się one osuwać, a na godzinę przed końcem sesji indeks S&P 500 zabarwił się na czerwono. Pomoc, którą ECB zaserwował europejskiej gospodarce niespecjalnie cieszyła Amerykanów, którym mocny dolar (a umocnił się potężnie) będzie szkodził. Sesja zakończyła się mikroskopijnymi spadkami indeksów, ale obraz techniczny korzystny dla byków się nie zmienił.

W czwartek rano GPW niespecjalnie przejęła się tym, że indeksy na innych giełdach delikatnie spadały. Siła rynku była zadziwiająca. Po południu, po dwugodzinnej stabilizacji, doszło do wybicia – pomagały informacje Reutersa o przebiegu posiedzenia ECB. Jak już indeksy ruszyły to trudno było je zatrzymać, a decyzje ECB dodatkowo umocniły obóz byków. Pomagał też bykom optymizm emanujący z innych giełd podczas wystąpienia szefa ECB, który mówił o podjęciu decyzji o skupie aktywów (de facto druku euro).

Wydawało się, że sesja jest już rozstrzygnięta, ale kompletny brak entuzjazmu w Niemczech i opór techniczny nad poziomem 2.500 pkt. przed rozpoczęciem sesji w USA zaczął szkodzić bykom. WIG20 osuwał się, ale kocówka, dzięki mocnemu początkowi sesji w USA, była znowu „bycza”. WIG20 zyskał blisko jeden procent i ustanowił rekord 2014 roku. Wybicie z kanału trendu bocznego 2.300 – 2.500+ jest jednak za małe, żeby mówić o średnioterminowym sygnale kupna.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności