Rosjanie szykują odpowiedź na sankcje?
- Utworzono: piątek, 26, wrzesień 2014 09:32
W USA w czwartek gracze musieli zadecydować – czy kontynuują środową zwyżkę i likwidują możliwość utworzenia formacji RGR czy wręcz przeciwnie uprawdopodobniają jej utworzenie. Po części pomóc w decyzji mogły publikowane w czwartek dane makro. Okazało się, że dane były dobre, a kontrakty na indeksy po ich publikacji spadły. Tak jakby znowu obowiązywała zasada „im gorzej tym lepiej”.
W czwartek opublikowano kilka interesujących amerykańskich raportów makro. Tygodniowy raport o liczbienowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pokazał, że złożono 293 tys. wniosków. (oczekiwano 299 tys.). Średnia 4. tygodniowa spadła. Dowiedzieliśmy się też, jaki we wrześniu był indeks PMI w sektorze usług. Rynek słabo na tę publikację reaguje, ale odnotujmy, ze indeks wyniósł 58,5 pkt. (oczekiwano spadku z 59,5 na 59 pkt.).
Sierpniowe zamówienia na dobra trwałego użytku w sierpniu dramatycznie spadły (o 18,2 proc. m/m, czyli mniej więcej tyle ile oczekiwano), ale tylko dlatego, że w lipcu gwałtownie wzrosły z powodu zamówień samolotów u Boeinga. Zamówienia bez środków transportu wzrosły o 0,7 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,6 proc.).
Bardzo dziwnie zachował się rynek akcji. Po środowym optymizmie nie został nawet ślad. Indeksy spadały i po dwóch godzinach spadki sięgały półtora procent, a na Wall Street to bardzo dużo. Nie można było tłumaczyć tego nacisku podaży danymi makro, bo były raczej dobre i nie na tyle dobre, żeby Fed musiał szybko podnosić stopy.
Mówiło się o wpływie spadku cen akcji Apple (ma problemy iPhone 6), ale to nie przeceniłoby przecież całego rynku. Mógł wreszcie zacząć szkodzić silny dolar, bo to zmniejsza konkurencyjność gospodarki amerykańskiej. Jest jeszcze jeden element, który według agencji Bloomberg i Reuters zwiększył skalę przeceny.
Rosyjski parlament szykuje ustawę, która pozwoliłaby sądom na zagarnięcie zagranicznych aktywów na terenie Rosji w odpowiedzi na sankcje. Dodatkowo wieczorem w wywiadzie dla piątkowego wydania niemieckiego dziennika "Handelsblatt" rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak ostrzegł, że Rosja przerwie dostawy gazu, jeżeli kraje UE będą nadal sprzedawać pochodzący z Rosji surowiec Ukrainie.
Tak czy inaczej jedno było pewne – podaż tryumfowała. Tryumfowała do końca sesji, która skończyła się spadkiem indeksów do najniższego poziomu sesji. Najgorsze było to, że zarówno S&P 500 jak i NASDAQ przełamały swoje średnie 50. sesyjne i utworzyły formację podwójnego szczytu. To są sygnały sprzedaży.
W czwartek rano pisałem, że czwartkowa sesja na GPW jest bardzo ważna. Jeśli bowiem po dobrej sesji na Wall Street i w Europie u nas nie zobaczymy wyraźnego odbicia to będzie sygnalizowało, że korekta się przedłuży. Początek sesji był wzrostowy, ale nie był to wzrost duży. Jednak prawie natychmiast byki wzięły się do roboty i indeksy zaczęły dynamicznie rosnąć. WIG20 zyskiwał po kwadransie prawie jeden procent.
Po blisko dwóch godzinach marazmu byki zaatakowały (nic istotnego na innych rynkach się nie wydarzyło) i giełdowa walka przeniesiona została na wyższe piętro. Już przed publikacja danych w Stanach indeksy zaczęły się osuwać, a po ich publikacji WIG20 wrócił do poprzedniego poziomu stabilizacji. Nadal ponad jeden procent zyskiwały indeksy mniejszych spółek.
Końcówka sesji była jednak bardzo słaba. Pod wpływem przeceny w Europie i w USA indeksy na GPW spadały. WIG20 zakończył dzień spadkiem o 0,22 proc., a MWIG40 wzrósł, więc można powiedzieć, że było to zamknięcie neutralne, ale odbicia nie udało się wypracować.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5754 gości