Mocny dolar szkodzi, słabe dane pomagają Wall Street
- Utworzono: środa, 01, październik 2014 09:46
Ponieważ poniedziałek na Wall Street nie przyniósł rozstrzygnięcia technicznego to można było oczekiwać, że stanie się to we wtorek. Jak zwykle ostatnio przeważały nastroje (szczególne te z rynku walutowego), a nie dane makro, które były słabe.
W USA najważniejszą publikacją był wrześniowy indeks zaufania konsumentów podawany przez Conference Board. Indeks wyniósł 86 pkt. (oczekiwano wzrostu z 92,4 na 92,5 pkt.). W mniejszym stopniu istotna była publikacja wrześniowego indeksu Chicago PMI. Wyniósł on 60,5 pkt. (oczekiwano spadku z 64,3 na 62 pkt.).
Gracze negatywnie zareagowali na publikację raportu S&P/Case-Shiller o cenach domów w lipcu, mimo że zazwyczaj na ten raport nie reagują. Odnotujmy, że ceny wzrosły o 6,7 proc. r/r. (oczekiwano 7,5 proc.), czyli najwolniej od dwóch lat. Według mnie negatywna reakcja była całkowicie nieuzasadniona.
Rynkowi akcji od początku sesji szkodził bardzo mocny dolar. Do inwestorów zaczęło docierać to, że bardzo mocny dolar szkodzi gospodarce amerykańskiej. Po publikacji bardzo słabych danych makro kurs EUR/USD zaczął się podnosić, co pomagało akcjom (wg zasady „im gorzej tym lepiej, bo Fed pomoże”), ale po dwóch godzinach indeksy znowu zaczęły się osuwać.
W końcówce sesji byki znowu zaatakowały, bo przecież kończył się miesiąc (słaby na Wall Street) i kwartał (z bardzo małym wzrostem). Mógł ten atak zakończyć się sukcesem, ale w ostatnich minutach sesji podaż zepchnęła indeksy w dół i sesja zakończyła się nieznacznymi spadkami indeksów. Oddalamy się w dół od linii szyi podwójnego szczytu na S&P 500, ale sytuacja techniczna nadal jest nierozstrzygnięta.
We wtorek słabe dane publikowane w Azji nie miały wpływu na zachowanie rynków europejskich, gdzie rano widać było niewielkie odbicie. Skorzystał z tego obóz byków na GPW, gdzie WIG20 błyskawicznie zyskał niewiele mniej niż jeden procent. Zaczął się jednak osuwać, bo nie dostał wsparcia z innych giełd, ale właściwie od początku rynek zastygł w marazmie.
Po pobudce w USA, kiedy nastroje na rynkach popsuły się WIG20 zaczął spadać. Indeks dotykał już poziomu neutralnego, ale po publikacji bardzo słabego indeksu nastroju w USA na rynkach pojawił się optymizm. Dane podziałały zgodnie z zasadą „im gorzej tym lepiej” (bo Fed długo utrzyma niskie stopy). Udało się zakończyć dzień zwyżką WIG20 o 0,59 proc. Towarzyszył temu duży obrót.
Jak widać końcówka bardzo dobrego dla GPW miesiąca i kwartału doprowadziła do kończącej rozgrywki między funduszami. To oczywiście nie musi być zapowiedź kontynuowania zwyżki, ale rysowanie na WIG20 flagi jest dość optymistycznym sygnałem.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5737 gości