Festiwal złych informacji
- Utworzono: poniedziałek, 21, listopad 2011 18:53
W dniu dzisiejszym ciężko było znaleźć informacje pozytywnie wpływające na notowania cen akcji. Złe nastroje, rozpoczęte jeszcze podczas azjatyckiego handlu, skutecznie „zarażały” kolejno otwierające się parkiety. W dużej mierze było to kontynuacją złych nastrojów z końca minionego tygodnia, które na krajowym parkiecie sygnalizuje osławiony już podatek od kopalin. Niepokój udzielał się nie tylko na rynku akcji, ale także na rynku walutowym, gdzie mimo pozytywnych opinii dwóch agencji ratingowych o expose premiera, złoty osłabiał się.
Hiszpanie oddali w niedzielę władzę konserwatystom pod wodzą Mariano Rajoya , który uzyskawszy samodzielną większość w Parlamencie otrzymał potężne wotum zaufania od obywateli. Rynek już nie był podobnie jednoznaczny w swej ocenie i tak bacznie obserwowane oprocentowanie hiszpańskich obligacji dziesięcioletnich wzrosło o ćwierć punktu procentowego do 6,63%. Problemem, na który zwracają uwagę rynki może być fakt, że nowy rząd zostanie zaprzysiężony dopiero pod koniec grudnia, a zapowiedzi oszczędności są jak na razie mgliste. Pod presją były ponadto francuskie papiery dłużne po tym jak Moody’s zagroził obniżką flagowego ratingu AAA kraju znad Sekwany.
Słaby początek sesji przypisywano również niepochlebnym komentarzom wicepremiera Chin Wanga, który w negatywnym tonie wypowiedział się o kondycji globalnej gospodarki. Częściowym potwierdzeniem wydawały się słabe dane o japońskim eksporcie, który rok do roku spadł w październiku o 3,7% wobec oczekiwań względnej stabilizacji. WIG20 otworzył się co prawda na kosmetycznych minusach, ale straty szybko się powiększały. Głównym winowajcą po raz kolejny był KGHM, który spośród krajowych blue chipów tracił najbardziej, przy potężnych obrotach.
Południe przebiegało pod znakiem stabilizacji przy zniżkach rzędu 1,5 – procenta, którym towarzyszyła publikacja danych o krajowej dynamice produkcji przemysłowej za październik. Wzrost wskaźnika przeszedł bez echa wśród inwestorów, ale warto wspomnieć, że odczyt równy 6,5% okazał się nieco gorszy od prognoz zakładających zwyżkę w skali roku o 7,3%. Wraz z wejściem do gry Amerykanów, indeks WIG20 zaczął po południu powiększać straty, które gdyby nie wzrosty w ostatnich minutach sesji, mogłyby przekroczyć 3%. Słabe nastroje na Wall Street były pokłosiem braku porozumienia w Komitecie ds. Redukcji Deficytu. Dzisiaj upływa termin złożenia propozycji cięć do Kongresowego Biura Budżetowego i najprawdopodobniej żaden plan redukcji wydatków nie zostanie przedstawiony. Większego znaczenia nie miały dane o październikowej sprzedaży domów na rynku wtórnym, które nieoczekiwanie wzrosły o 1,4% wobec oczekiwań spadku rzędu 2,2%.
Ostatecznie, dzień zakończył się zniżką o 2,58% przy znacznych obrotach przekraczających 1 200 mln zł, z czego prawie 700 mln przypadło na zniżkujące o niemalże 10% walory KGHM. Średnie spółki mierzone indeksem mWIG40 straciły na wartości prawie 3%, a mniejsze zgromadzone w sWIG80 ok. 2%. Technika mówi, że po przełamaniu wsparcia w postaci dołka z 20 października, oczekiwać można kontynuacji przeceny, ale zbliżające się wielkimi krokami święto dziękczynienia w USA może działać stabilizująco na notowania. Ponadto w piątek za oceanem ma miejsce początek sezonu świątecznej sprzedaży, który przeważne jest pomyślny dla giełdowych inwestorów.
Łukasz Bugaj
DM BOŚ SA
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5737 gości