MFW ostrzega giełdowych inwestorów
- Utworzono: środa, 08, październik 2014 09:41
Na Wall Street pierwsze dwa dni tygodnia były pozbawione istotnych dla rynków raportów makro i informacji ze spółek. O ile gracze w Europie mogli się niepokoić spadkiem produkcji w Niemczech to Amerykanie takimi „drobiazgami się nie przejmowali”. Czekano na rozpoczęcie sezonu raportów kwartalnych spółek, a gracze pozycjonowali swoje portfele szykując się na jego rozpoczęcie. Nie wyglądało to jednak dobrze.
Na rynku surowcowym wtorek rozpoczął się od korekty na rynku ropy i miedzi. Mocniejszy dolar i spadki indeksów giełdowych kreowały nastroje, które szkodziły surowcom. Dramatycznie staniała znowu ropa – o prawie dwa procent. Tylko rynek złota się nie poddawał. Trzymało się przed południem blisko poziomu neutralnego, a po rozpoczęciu sesji w USA złoto zaczęło nawet drożeć. Spadła rentowność obligacji. Pieniądze uciekały do bezpiecznej przystani.
Na amerykańskim rynku akcji sesja rozpoczęła się od naprawdę znacznego spadku indeksów. Mówiło się o wpływie spadków indeksów w Europie, ale to nie mogło doprowadzić do przeceny w USA. Bardziej pretekstem mogło być to, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżając prognozy na 2015 rok ostrzegł, że na rynku akcji może czekać inwestorów korekta. Dość dziwne było to ostrzeżenie – po raz pierwszy słyszę, żeby MFW wypowiadał się w sprawie cen akcji.
Byki nie poddawały się i indeksy falowały w okolicach pół procent poniżej poziomu neutralnego czekając na rozgrywkę w końcu sesji. W tej rozgrywce niedźwiedzie były zdecydowanie górą. Indeksy straciły po półtora procent, a sygnały sprzedaży umocniły się.
GPW we wtorek na początku sesji usiłowała bronić się przed „niedźwiedzią” atmosferą płynącą z giełd europejskich, ale bardzo szybko im uległa. WIG20 spadł jednak o połowę mniej niż inne indeksy europejskie. Poniżej pół procent tracił też MWIG40. Bardzo szybko na rynku zapanował spokój, a WIG20 wrócił nawet do poziomu neutralnego.
Dopiero bardzo słabe rozpoczęcie sesji w USA zaczęło szkodzić naszym indeksom. Spadki były jednak bardzo umiarkowane. Jeśli patrzy się na przecenę we Francji czy w Niemczech to strata półprocentowa w Polsce jest znikoma, ale sygnały sprzedaży oczywiście nadal obowiązują.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5836 gości