Mocne odbicie na giełdach
- Utworzono: poniedziałek, 20, październik 2014 08:35
W USA po neutralnym zamknięciu sesji w czwartek, co należało uznać za sukces byków, popyt miał w piątej za zadanie doprowadzenie do wzrostu indeksów, co ze względu na wyprzedanie rynku mogło być dość prostym zadaniem. Już przed sesją zarówno kontrakty jak i telewizje biznesowe zapowiadały duże odbicie.
Pomagało bykom oczywiście to, że w Europie od rana trwało mocne odbicie po ostatnich spadkach. Europejczycy zachęceni zostali do kupowanie akcji przez kanclerz Angela Merkel. Powiedziała w czwartek, że dostępna pomoc dla gospodarki nie do końca jest wykorzystywana, co sygnalizować mogło, że niedługo rządy europejskie rzucą się z pomocą dla gospodarki.
W niewielkim tylko stopniu na nastroje wpływać mogły publikowane w piątek dane makro. We wrześniu w USA rozpoczęto o 6,3 proc. więcej budów domów niż miesiąc wcześniej (oczekiwano wzrostu o 5,7 proc.). Pozwoleń na budowę wydano o 1,5 proc. więcej (oczekiwano wzrostu o 2,7 proc.). Wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan wyniósł 86,4 pkt. (oczekiwano 84,3 pkt.).
Sprężyna była tak mocno naciągnięta, że sesja rozpoczęła się od potężnych wzrostów indeksów. S&P 500 na otwarciu zyskiwał blisko półtora procent. Potem było już tylko lepiej. Mimo tego, że tak naprawdę nic się na rynkach nie zmieniło indeksy zyskały blisko dwa procent znacznie zmniejszając skalę tygodniowego spadku. Był to jednak na razie tylko ruch powrotny do linii podwójnego szczytu.
GPW rozpoczęła piątek od wzrostu indeksów. WIG20 rósł zdecydowanie mniej niż indeksy we Francji czy w Niemczech, ale było to łatwe do wyjaśnienia – podczas ostatniej przeceny nasz rynek stracił relatywnie niewiele, więc i odbicie musiało być słabsze. Bardzo szybko rynek wszedł w fazę marazmu.
Koło południa widoczne w Europie osłabienie indeksów zaczęło obniżać również WIG20. Potem nawet lekka poprawa w Europie nie zahamowała tego trendu. Rynek szybko utkwił w marazmie około pół procent nad poziomem neutralnym. Dopiero entuzjazm na Wall Street po rozpoczęciu tam sesji zaczął powoli pomagać GPW.
WIG20 zakończył dzień zwyżką o 0,77 proc., czyli jak widać daleko było do euforii na giełdach europejskich, ale jak już wyżej pisałem było to proste do wyjaśnienia. Nasz rynek nie bardzo chciał spadać, ale teraz nie bardzo może chcieć rosnąć.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5753 gości