Amerykanie nadal w szampańskich nastrojach
- Utworzono: wtorek, 04, listopad 2014 08:29
W USA indeks S&P 500 stał w poniedziałek tuż pod rekordowym poziomem. Mogło się więc okazać, że podaż zatryumfuje nad popytem. Jednak początek miesiąca czasem lekko sprzyja bykom, więc dużego niepokoju nie było widać. Poza tym analitycy Goldman Sachs powiedzieli, że Fed podniesie stopy dopiero we wrześniu 2015 roku. Amerykańscy gracze bardzo liczą się z tym co mówią ludzie z GS. Nieznacznie nastroje psuły spadki indeksów w Europie, ale ten wpływ zniknął jak tylko sesja w Europie się zakończyła.
Podczas weekendu nie wydarzyło się w zasadzie nic, co mogłoby wpłynąć na zachowanie rynków. Odbyły się co prawda wybory w Donbasie i oczywiście nikt ich nie uznał oprócz Rosji. Na razie jednak nikt nie mówił o kolejnych sankcjach, więc dopóki coś takiego oficjalnie nie będzie powiedziane to rynki będą w miarę spokojnej. A z pewnością spokojna będzie Wall Street, która niespecjalnie się przejmuje Europą.
Spoglądano oczywiście na raporty makro. Mniejsze znaczenie miała weryfikacja październikowego indeksu PMI dla amerykańskiego przemysłu. Odczyt wyniósł 55,9 pkt. (oczekiwano 56,2 pkt.). Bardziej istotny był październikowy indeks ISM dla przemysłu. Odczyt wyniósł 59 pkt. (oczekiwano 56,2 pkt.). Najmniejszego znaczenia nie miała publikacja reportu o wydatkach na inwestycje budowlane. Odnotujmy, że spadły o 0,4 proc. (oczekiwano wzrostu). Jak widać te najbardziej istotne dane były bardzo optymistyczne.
Na rynku akcji do momentu zakończenia spadkowej sesji w Europie indeks S&P 500 kręcił się wokół poziomu neutralnego. Potem powoli ruszył na północ atakując rekord wszech czasów. Nic z tego sensownego nie wynikło. Indeksy zawróciły i ten nudny dzień zakończył się neutralnie.
GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję neutralnie, ale bardzo szybko indeksy zanurkowały. Był to skutek spadków indeksów na innych giełdach europejskich. Niespecjalni było widać u nas reakcje na wzrost polskiego indeksu PMI (bardzo pozytywny sygnał), ale nie ulega wątpliwości, że bykom zaszkodzić nie mógł. Nie dziwiło więc, kiedy w okolicach południa WIG20 meldował się już w pobliżu poziomu neutralnego.
Pozostawał tam przez wiele, wiele godzin, Obrót był dramatycznie mały. Większe kapitały stały zdecydowanie z boku. Można sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało w przyszłym tygodniu, kiedy to święto wypada we wtorek. Nic się nie stało do końca sesji. Wszyscy zdaje się byli całkowicie pogodzeni z neutralnym zakończeniem sesji.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4495 gości