Niezawodny Mario Draghi i Chińczycy dają paliwo bykom
- Utworzono: poniedziałek, 24, listopad 2014 08:53
Piątek był kompletnie pozbawiony publikacji raportów makro i wyników spółek, więc wydawało się, że rynki nie bardzo będą miały na czym bazować. Zanosiło się na nudne zakończenie tygodnia. Okazało się, że nudne z całą pewnością nie było.
Już rano paliwa europejskim bykom dostarczył Mario Draghi, prezes ECB podczas Europejskiego Kongresu Bankowego powiedział, że sytuacja gospodarcza w Eurolandzie pozostaje trudna, problem niskiej inflacji jest coraz większy, a stopy procentowe są krańcowo niskie. Powiedział też, że bank powiększy zakupy aktywów, jeśli zmaterializuje się ryzyko inflacyjne i zrobi co będzie musiał, aby podnieść inflację i oczekiwania inflacyjna tak szybko jak to tylko możliwe.
W sumie nic nowego, ale wystarczyło, żeby indeksy giełdowe w Europie zyskiwały ponad jeden procent. Przed południem dowiedzieliśmy się, że chiński bank centralny obniżył stopy procentowe, co doprowadziło do mini-euforii. Dzień zakończył się wzrostami CAC-40 i XETRA DAX o ponad dwa i pół procent.
Wall Street rozpoczęła dzień od blisko jednoprocentowych wzrostów, ale graczom amerykańskim nie udzieliła się euforia europejska. Wręcz przeciwnie – mocny dolar szkodzi bowiem gospodarce USA. Bicie z tego powodu rekordów byłoby nieco dziwnym przedsięwzięciem.
Nic dziwnego, że prawie natychmiast indeksy zaczęły się osuwać, a na dwie godziny przed końcem sesji nic z nich nie zostało. Okazało się, jednak, że to co niezbyt logiczne jest (jak to się często na współczesnych giełdach zdarza) realne. Indeksy w ostatniej godzinie wzrosły i nowe rekordy zostały ustanowione.
GPW rozpoczęła piątkowa sesję wzrostem WIG20, ale był to wzrost zdecydowanie mniejszy niż na innych giełdach europejskich. Indeks zaczął nawet osuwać się i przed południem był już bliski poziomowi neutralnemu. Wtedy jednak na rynek dotarła informacja o chińskim cieciu stóp, co doprowadziło w Europie do euforii, a u nas WIG20 zyskał mniej niż jeden procent i tam utknął.
Euforyczne wzrosty indeksów w Niemczech i we Francji przełożyły się na bardzo umiarkowany wzrost indeksów w Polsce. Zakończenie dnia zwyżką WIG20 o 0,91 proc. w sytuacji, kiedy na innych giełdach indeksy rosły ponad dwa i pół procent, nie można uznać za sukces byków.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5718 gości