-
Utworzono: czwartek, 29, grudzień 2011 10:46
Indeks S&P 500 w tym roku notuje znacznie słabszy grudzień niż średnio rzecz biorąc miało to miejsce w ostatnich 10 latach. Koniec roku na Wall Street przyniósł natomiast wyraźne uspokojenie – trzydziestodniowa annualizowana zmienność...
Indeks S&P 500 w tym roku notuje znacznie słabszy grudzień niż średnio rzecz biorąc miało to miejsce w ostatnich 10 latach. Koniec roku na Wall Street przyniósł natomiast wyraźne uspokojenie – trzydziestodniowa annualizowana zmienność jest obecnie najniższa od sierpnia. Wczoraj niskie były również obroty, a indeks zanotował pierwszy spadek po serii pięciu wzrostowych sesji i obniżył się o 1,25 proc., do poziomu 1249,6 punktów. Indeks S&P 500 na przestrzeni ostatniego kwartału już kilkakrotnie testował 200 – okresową średnią kroczącą, jednak nie jest się w stanie ponad nią trwale utrzymać. Średnia Dowa w przeciwieństwie do innych amerykańskich indeksów znajduje się powyżej analogicznej średniej, jednak nie może wyjść ponad szczyty z października, które usytuowane są w okolicy poziomu 76,4 proc. zniesienia Fibonacciego spadków z okresu sierpień – październik. Na początku roku rozpoczyna się sezon publikacji wyników, prognozy zakładają, że spółki z indeksu S&P 500 zaprezentują zysk netto na zbliżonym poziomie do ubiegłorocznego, a ich przychody wzrosną o około 5 proc. Z kolei dziś poznamy odczyt indeksu Chicago PMI. W ostatnich miesiącach wskaźnik ten jest bardzo dobrym prognostykiem indeksu ISM. Najważniejsze regionalne wskaźniki koniunktury – Philly Fed i NY Empire State w grudniu bardzo mocno wzrosły, co jest dobrym znakiem przed dzisiejszym odczytem, jednak konsensus zakłada spadek z 62,6 do 61 punktów. Czeka nas także publikacja liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych, która poprzednio spadła do poziomu 364 tys. – najniższego do 2008 roku. W dwóch latach poprzedzających ostatnią recesję liczba nowych aplikacji o zasiłek tylko kilkukrotnie przekroczyła 350 tys., a przeciętnie wynosiła mniej niż 320 tys.
Na wykresie indeksu DAX rysuje się trójkąt, wczoraj średnia giełdowa tworzona przez niemieckie blue chipy spadała pod 50 – okresową średnią. Dziś rośnie o 0,2 proc. i znajduje się w okolicach 5510 punktów. Pozostałe najistotniejsze indeksy zachodnioeuropejskie są na skromnych, minusach. Wyraźnie w ostatnim czasie zniżkował spread rentowności dziesięciolatek francuskich i niemieckich - wynosi obecnie około 112 pb, podczas gdy w listopadzie był nawet o 80 pb wyższy . Jednak nawet obecna różnica dochodowości benchmarkowych papierów jest najwyższa wśród państw Eurolandu o najwyższej ocenie wiarygodności kredytowej i zdecydowanie za wysoka w przypadku państw o tym samym ratingu. Warto odnotować, że obecnie spread benchmarkowych papierów w włoskich i niemieckich wynosi znów około 500 pb, na przestrzeni ostatnich tygodni rośnie jako jedyny w gronie państw, które nie poprosiły o międzynarodową pomoc.
Sporządził:
Bartosz Sawicki
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.