Uspokojenie na rynkach

Wall Street w czwartek była w lepszych nastrojach niż w środę. Pomagały duże zwyżki indeksów na europejskich giełdach. Wynikały przede wszystkim z uspokojenia atmosfery wokół rozmów z Grecją - być może nawet duża część graczy pogodziłaby się z usunięciem Grecji ze strefy euro.

Przede wszystkim zaś poprawiała nastroje zwyżka indeksów w Chinach. Ja uważam, że kierowanie się zachowaniem chińskiej giełdy jest dużą przesadą. Indeks w ciągu niecałego roku zyskał ponad 150 procent, a od miesiąca nurkował. To jednak nie ma wielkiego wpływu na gospodarkę.

Osiemdziesiąt procent inwestorów na giełdzie w Szanghaju to indywidualni gracze, którzy zawsze są bardzo podatni na zachowania stadne. Jest ich 90 milionów. Na 1.300 milionów Chińczyków. Nie przesadzajmy z oceną wpływu chińskiej korekty na gospodarkę tego państwa.

Regulator giełdy chińskiej podjął w środę kolejną, bezprecedensową, decyzję w celu ochrony giełdy przed spadkami. Zabronił sprzedaży akcji przez dużych inwestorów w ciągu 6 miesięcy. Krok niewyobrażalny na zachodnich giełdach. Dzięki temu jednak Shanghai Composite zyskał prawie sześć procent, co nieco uspokoiło nastroje na Wall Street.

Dla rynku akcji ważne było też to, że po sesji wtorkowej raport kwartalny opublikowała Alcoa (wyniki nieco lepsze od oczekiwań). Co prawda ta spółka nie ma wielkiego znaczenia dla szerokiego rynku, ale jest to nieoficjalny początek sezonu raportów kwartalnych. Akcje Alcoa drożały o około trzy procent.

Rynek akcji rozpoczął dzień od dużego, ponad jednoprocentowego wzrostu indeksów. Jednak popyt nie był zdeterminowany do ciągnięcia indeksów na północ. I słusznie, bo zarówno sytuacja w Chinach jak i w Grecji wcale nie jest wyjaśniona. Indeksy zaczęły się obniżać i pozostawało czekać, co przeważy w końcówce. Nic nie przeważyło. Indeksy zyskały bardzo nieznacznie. Amerykańscy inwestorzy woleli poczekać na rozwój sytuacji.

GPW w czwartek niechętnie ulegała od rana nastrojom widocznym na innych giełdach europejskich. WIG20 delikatnie rósł, ale indeksy mniejszych spółek spadały. Dość szybko WIG20 też dotknął poziomu neutralnego, a nawet zabarwił się na czerwono. Nadal (z oczywistych powodów) słabe były banki.

W okolicach południa indeks zaczął rosnąć, ale zatrzymał się tuż nad poziomem neutralnym i nadal wyglądał dramatycznie słabo na tle gwałtownie zyskujących indeksów na innych giełdach europejskich. Dopiero mocny początek sesji w USA zaczął leniwie podnosić WIG20. Fixing dodał pięć punktów, dzięki czemu WIG20 zyskał 0,64 proc. Było to niezwykle wymuszone mini-odbicie.

W czwartek wieczorem dowiedzieliśmy się, że rząd Grecji przedstawił wierzycielom swój program. Poprosił o nowy pakiet pomocowy w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata. Z drugiej strony zaproponowano m.in. podwyżkę VAT-u, reformę emerytur i administracji publicznej. Zobaczymy, co z tym zrobią politycy drugiej strony. Dzisiaj plan ma przyjąć parlament grecki, w sobotę Eurogrupa, a w niedzielę unijny szczyt.

W piątek w grze będą dwie sprawy: porozumienie z Grecją (ostateczne decyzja w niedzielę) i rozwój sytuacji na giełdzie w Chinach. Ta pierwsze sprawa będzie powodowała utrzymywanie się niepewności o ile politycy swoimi wypowiedziami nie przesądzą tego jak zakończy się niedzielny szczyt. Gdyby w trakcie sesji parlament grecki przyjął/odrzucił plan to byłby to mocny impuls dla rynków.

Jeśli chodzi o Chiny to w momencie pisania komentarza indeks Shanghai Composite zyskiwał pięć procent. To mocno podnosiło kontrakty na amerykańskie indeksy. Jeśli taki wynik się do końca sesji utrzyma to chiński pretekst do sprzedaży akcji (bo to był tylko pretekst) zniknie.

Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności