Wyniki spółek szkodzą Wall Street

Wall Street musiała w czwartek zmierzyć się znowu z falą raportów kwartalnych spółek. Jednym okiem patrzono też na raporty makro i na to, co działo się na rynku surowcowym.

W czwartek opublikowane zostały dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu. Złożono 255 tys. wniosków (oczekiwano 280 tys.) – najniżej od 40 lat. Średnia 4. tygodniowa spadła. To były bardzo dobre dane. Dowiedzieliśmy się też, że indeks wskaźników wyprzedających wzrósł o 0,6 proc. (oczekiwano wzrostu o 0,2 proc.), ale praktycznie nigdy nie wpływa on na nastroje.

Dla rynku akcji ważne było to, że w środę po sesji niezadowalające inwestorów wyniki opublikowały Qualcomm i American Express. Przed czwartkową sesją raporty publikowały 3M, Bristol-Myers, Caterpillar, Comcast, Dow Chemical i General Motors. Były generalnie zbliżone do prognoz, ale ceny akcji 3M (amerykańska gospodarka w pigułce) i Caterpillara mocno taniały.

Indeksy na początku sesji trzymały się blisko poziomu neutralnego, ale po 2,5 godzinach handlu podaż złamała opór byków i indeksy zaczerwieniły się. Półprocentowy spadek indeksów nie zmienił obrazu technicznego rynku. Trwa trend boczny.

Na GPW przed czwartkową sesją PKN ORLEN opublikował swój półroczy raport, co zaszkodziło mocno cenie jego akcji. Zysk był o około 30 procent niższy od oczekiwań, wiec nic dziwnego, że akcje gwałtownie taniały. To szkodziło indeksowi WIG20, który rozpoczął sesję od niewielkiego spadku, ale po dwóch godzinach indeks barwił się na zielono.

Po chwili postoju WIG20 zaczął zyskiwać. Na innych giełdach europejskich też utrzymywał się niewielki optymizm. U nas szybko ten mini-atak popytu spalił na panewce, ale potem WIG20 znowu próbował rosnąć. Mocno rosła cena akcji PZU. Mimo neutralnego zamknięcia innych giełd europejskich u nas indeksy wzrosły, a obrót był znowu (podobnie jak w środę) duży. Niewykluczone, że sprzedający wyczerpał już swoje zapasy, co może zwiększyć skalę odbicia.

Dzisiaj mamy na zewnątrz Polski walkę dwóch różnych czynników – z jednej strony raporty kwartalne spółek w USA pomagają bykom, z drugiej bardzo słabe dane opublikowane w Chinach mogą szkodzić rynkom finansowym. Dane makro publikowane w piątek w Europie i w USA mogą przechylić szalę. Nasz rynek przejdzie dzisiaj test, który może nam odpowiedzieć na pytanie czy agresywna podaż w sektorze bankowym i na KGHM już się skończyła.

Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności