Amerykanie nie zmartwili się słabymi danymi makro
- Utworzono: wtorek, 18, sierpień 2015 10:05
W USA tydzień rozpoczął się z dość skromnym kalendarium. Opublikowano kilka mniej istotnych danych makro, a amerykańskie spółki nie publikowały raportów kwartalnych mogących wpłynąć na zachowanie rynków.
Spójrzmy na te dane. Indeks NY Empire State wyniósł w sierpniu – 14,92 pkt. (oczekiwano wzrostu z 3,86 na 5 pkt.). Dane regionalne od dawna są lekceważone, ale tak duży spadek musiał być wzięty pod uwagę. Jeszcze mniejsze znaczenie ma indeks rynku nieruchomości podawany przez NAHB. Odnotujmy jedynie, że tak jak oczekiwano wzrósł z 60 na 61 pkt.
Indeksy na Wall Street rozpoczęły dzień od spadku (działały słabe dane makro). Bardzo szybko jednak indeksy zaczęły rosnąć i zabarwiły się na zielono. Amerykańscy komentatorzy mówią, że to dobre dane z rynku nieruchomości poprawiły nastroje, ale to nie jest prawda. Nie miały najmniejszego znaczenia. Po prostu zagrała zasada „im gorsze dane tym lepiej, bo może Fed później podniesie stopy”. Indeksy zakończyły dzień zwyżką, ale nadal obowiązuje trend boczny.
GPW w poniedziałek rano nadal szła swoją ścieżką, niezależną od tego, co dzieje się na innych giełdach europejskich. Co prawda WIG20 na początku sesji wzrósł, ale dużo słabiej niż inne indeksy europejskie. Potem nawet poprawa sytuacja na innych giełdach niewiele pomagała.
Końcówka sesji była wręcz fatalna. W okolicach publikowania pierwszych danych makro w USA (tych słabych) indeksy dosłownie się zawaliły i już wrócić nie chciały. WIG20 stracił 1,1 proc., a MWIG40 0,68 proc. (ale na tym ostatnim indeksie sygnału sprzedaży jeszcze nie ma).
GPW znowu przecenili politycy. Szczególnie mocno ucierpiał sektor energetyczny, kiedy minister powiedział o planowanym przejęciu kopalni Brzeszcze przez Tauron. Taniały również banki i to jest nieco dziwne. Podczas sesji dowiedzieliśmy się przecież, że w wywiadzie dla Reutersa prezydent Duda powiedział między innymi, że „Nie mam wątpliwości, że ci ludzie [kredytobiorcy walutowi – przyp. mój] potrzebują pomocy, (jednak) oczywiście musi to być jakoś zrównoważone, z jednej strony - pomóc im, a z drugiej - nie prowadzić do niestabilności systemu bankowego.”.
Wydaje się, że tak jak w sprawach „500 złotych na dziecko” oraz „obniżenie wieku emerytalnego” w obozie prezydenckim zaczyna wracać myślenie kategoriami tego, co jest dobre dla państwa. Przynajmniej ja mam taką nadzieję. Politykom zostawiam ocenę zmiany tonu i obietnic – ja twierdzę, że to dobrze dla rynku i dziwi mnie reakcja (a raczej brak reakcji, giełdy). Być może jest opóźniona i zobaczymy ją dzisiaj.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5736 gości